Od 1 lipca 2013 roku zaczną obowiązywać nowe zasady odbioru odpadów. Obowiązek podpisania umowy z firmą wywozową wyłonioną w przetargu przejmie gmina. Wybrana firma będzie odbierać odpady od wszystkich właścicieli nieruchomości znajdujących się na terenie gminy.
- Dzięki temu nie będzie „opłacać się” wyrzucanie odpadów do lasu – czytamy na stronie Ministerstwa Środowiska. - Za odbiór odpadów wszyscy mieszkańcy gminy uiszczać będą opłatę opartą na określonej przez gminę podstawowej stawce, a wyjątek stanowić będą osoby segregujące odpady – ekologiczni płacą mniej – obowiązkowo.
Co to oznacza? Mieszkańcy będą wnosili do gminy opłaty zgodnie z jedną, wyznaczoną w drodze uchwały stawką. W zamian za to gmina wybierze przedsiębiorcę bądź przedsiębiorców, którzy opróżnią nasz śmietnik, a jego zawartość wywiozą w odpowiednie miejsce. Co ważne, od tej pory gmina będzie również musiała czuwać nad dalszym losem odpadów. Dobra informacja jest taka, że nie będziemy się już musieli zastanawiać nad tym, co zrobić ze starą pralką, lodówką czy przeterminowanymi lekami, gdyż gmina będzie organizować i wskazywać mieszkańcom punkty odbioru poszczególnych odpadów.
- Właściciele nieruchomości będą mieli obowiązek uiszczania na rzecz gminy opłaty za odbiór odpadów komunalnych – czytamy na stronie Ministerstwa Środowiska. - Za pieniądze z opłat gmina będzie opłacać przyjmowanie, wywóz i segregację odpadów, punkty zbiórki selektywnej oraz administrację obsługującą cały system.
Od tej pory ważna będzie także segregacja odpadów, bo za selektywną zbiórkę gmina będzie pobierać niższe opłaty. Jak to będzie wyglądać w gminie Kazimierz Dolny?
Do wyboru były trzy rodzaje rozliczeń. Wysokość opłaty może być bowiem ustalona na podstawie stawki uchwalonej przez radę gminy na mieszkańca, na podstawie ilości zużytej wody w danej nieruchomości albo też na podstawie powierzchni lokalu mieszkalnego do stawki opłaty. W naszej gminie opłaty będą naliczane pierwszym sposobem – na mieszkańca.
Odpady segregowane – 9 zł za osobę
Odpady niesegregowane – 14 zł za osobę
- W przypadku nieruchomości niezamieszkałych (tj. szkoły, sklepy) opłata będzie zależeć od liczby pojemników z odpadami komunalnymi powstałymi na danej nieruchomości oraz stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi – informuje Ministerstwo Środowiska.
Co jeszcze warto wiedzieć? Przede wszystkim jak śmieci będziemy segregować. Jak możemy przeczytać na stronie Ministerstwa Środowiska, będziemy rozdzielać odpady na cztery grupy: materiały papierowe, szkoło kolorowe, tworzywo sztuczne oraz szkło bezbarwne. Jednak dokładne wytyczne otrzymamy z Urzędu Miasta, który zobowiązany jest do przeprowadzenia kampanii informacyjnej.
Jak temat ten przyjął się w Kazimierzu Dolnym? W skrócie - ilu ludzi, tyle opinii. Bez wątpienia są to rzeczy nowe i dla wielu osób niezrozumiałe. Sporo pytań dotyczy kwestii finansowej, bo zmiana w przepisach dla większości oznacza wyższe opłaty.
- Dlaczego ceny odbioru odpadów nie różnią się? – pytał jeden z mieszkańców. – Przecież człowiek mieszkający w mieście wyprodukuje więcej śmieci niż ten, który mieszka na wsi, ma gospodarstwo i zwierzęta. To nie jest sprawiedliwe. Opłaty powinny być uzależnione od tego, ile kto tych śmieci rzeczywiście wyprodukuje.
- Trzeba to sobie powiedzieć wprost, jesteśmy nieuczciwi – mówi Janusz Kowalski. – Wywozimy śmieci do lasu, nie dbamy o środowisko. Gdybyśmy byli w porządku, zapewne byłoby inaczej i płacilibyśmy jedynie za wyprodukowane śmieci. Ale dopóki nie zaczniemy dbać o porządek, nie jest to możliwe.
- Dzięki tym zmianom będziemy mieli szansę troszeczkę sprawiedliwiej – bo nigdy tak do końca sprawiedliwie nie będzie – przyjmować te opłaty – mówi Ewa Wolna. – Będzie można wprowadzić z czasem ulgi dla rodzin wielodzietnych, być może inaczej będziemy rozliczać mieszkańców wsi, inaczej miasta. Do tej pory nie było takiej możliwości, wszyscy płacili tyle samo. Myślę, że bez względu na to, jaki przyjęlibyśmy system i tak dla kogoś będzie on niesprawiedliwy. Ale musimy od czegoś zacząć, przyjąć jakąś uchwałę, rozpocząć pewne działania. Początki na pewno będą trudne, ale z czasem możemy podjąć kolejną uchwałę i nanieść poprawki. Jakby nie patrzeć, na gminę i na radnych spadły bardzo trudne decyzje i obowiązki. My nie prosiliśmy się o to, nie jest to też nasz wymysł i zwyczajnie musimy się do tego dostosować.
Kazimierscy radni głosowali zgodnie – wszyscy byli za przyjęciem uchwały. Czy te zmiany okażą się korzystne? Trudno stwierdzić. Na pewno będzie to dla gminy kolejne wyzwanie, a dla mieszkańców nowe obowiązki i koszty.
Plusy ustawy? Przede wszystkim objęcie wszystkich właścicieli nieruchomości sprawnym systemem odbioru odpadów oraz stworzenie lepszych warunków do segregacji odpadów. Oprócz tego mają powstać łatwo dostępne punkty zbiórki selektywnej takich odpadów jak zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, meble, odpady niebezpieczne, co powinno wyeliminować dzikie wysypiska oraz palenie odpadów w domach. Czy tak rzeczywiście będzie? To już tylko zależy od nas samych.