Sala w SARP-ie, gdzie zorganizowano pierwszą sesję Rady Miejskiej VII kadencji, dosłownie pękała w szwach. Tyle ludzi przyszło zobaczyć ceremonię zaprzysiężenia nowego burmistrza Kazimierza Dolnego Andrzeja Pisuli i nowych – w większości – radnych.
-Musimy pracować wytrwale i wspólnie, planować nasze działania w zgodzie – mówił podczas przemówienia inauguracyjnego nowo zaprzysiężony burmistrz Andrzej Pisula. – Przed nami są wielkie wyzwania, którym musimy sprostać: największa inwestycja, jaką jest budowa szkoły, uchwalenie w niedalekiej przyszłości planu zagospodarowania przestrzennego, nowa perspektywa środków unijnych, nie licząc oczywiście mniejszych, ale jakże ważnych problemów dnia codziennego.
Dziękując ustępującemu burmistrzowi Grzegorzowi Duni za 8 lat sprawowania urzędu i pracy na rzecz gminy, nowy burmistrz Andrzej Pisula deklarował chęć współpracy z pracownikami urzędu.
- Na razie żadnych zmian personalnych w urzędzie nie przewiduję – mówił w kuluarach nowy burmistrz Andrzej Pisula. – Chcę współpracować ze wszystkimi pracownikami. Myślę, że pomogą mi wejść w tajniki bycia burmistrzem. Jeśli chodzi o etat zastępcy, to mam pewien pomysł i w niedługim czasie to się okaże, kto zajmie miejsce pani Marzanny Cendrowskiej. Na razie jest tu wakat.
W czasie pierwszej sesji wybrano w głosowaniu tajnym przewodniczącego Rady Miejskiej oraz jego dwóch zastępców. Przewodniczącym został Piotr Guz, na którego zagłosowało 9 z 15 radnych, wyprzedzając tym samym swojego kontrkandydata Mirosława Opokę, który otrzymał 5 głosów. Jako kandydatów na wiceprzewodniczących zgłoszono Adama Gębala i Stanisława Kusia oraz Mirosława Opokę. Wybrano – dwóch pierwszych, którzy otrzymali odpowiednio 14 i 8 głosów. Na Mirosława Opokę głosowało 7 radnych.
Ustępujący burmistrz Grzegorz Dunia składając gratulacje nowo zaprzysiężonym przedstawicielom władzy samorządowej powiedział:
- Państw działalność ma służyć tej gminie – a jest ona na dobrych torach – ale przede wszystkim jej mieszkańcom, żeby mieszkańcy byli zadowoleni z Waszej działalności. Życzę tego, abyście współpracowali ze sobą. Ja ze swojej strony, jeśli będzie taka potrzeba, deklaruję chęć pomocy, ale również obiecuję, że będę patrzył i obserwował, co się dzieje w tej gminie, w jakim kierunku się ona rozwija, czy odpowiednio korzysta się z dostępnych środków.
Na te ostatnie słowa publiczność zebrana na sali żywo zareagowała.
Ludzie mają konkretne oczekiwania od nowej rady.
- Spodziewam się, ze rada w tej kadencji będzie miała inne standardy i będzie otwarta. Swoje decyzje będzie ustalała z ludźmi, a nie tylko między sobą. Liczę, że sesje odbywać się będą w wygodnych godzinach wieczornych, że będą odpowiednio wcześnie ogłoszone, także w Internecie. Jeśli będą radni zawsze na „nie” będą musieli się wytłumaczyć. A po dwóch latach zrobimy takie malutkie referendum internetowe oceniające pracę naszych radnych. Kto nie chce pracować, to „do widzenia” – nie ma co miejsca w radzie zajmować – powiedział Marcin Grądziel.
- Spodziewam się, że w tej kadencji będzie większy udział mieszkańców Kazimierza. Rada i burmistrz powinni prowadzić większy dialog z kazimierzakami, wyczuwać ich problemy, ich potrzeby i w miarę możliwości je realizować. Tego mi w poprzedniej kadencji brakowało, przyznaję – powiedziała Magdalena Żuk.
Pewne deklaracje w tym kierunku padły z ust nowego przewodniczącego Rady Piotra Guza, który zapowiedział, że sesje Rady odbywać się będą w godzinach popołudniowych, problemy sporne będą rozwiązywane głównie na komisjach, a sesje mają przebiegać spokojnie i z pełną powagą. Zaapelował również do radnych, by prowadzili w swoich okręgach wyborczych dyżury dla mieszkańców.
Ślubujemy!
Ceremonią ślubowania rozpoczęła swoją działalność nowa Rada Miejska w Kazimierzu. 1 grudnia zaprzysiężony został także nowy burmistrz Andrzej Pisula.