Sięgnij po fundusze unijne

Udostępnij ten artykuł

W gminie Kazimierz Dolny fundusze unijne widać na każdym kroku. Ze środków europejskich korzystali zarówno prywatni przedsiębiorcy, jak i instytucje publiczne. Przed nami kolejne rozdanie. LGD „Zielony Pierścień” już opracowuje nową Lokalną Strategię Rozwoju.

Wielu przedsiębiorców z gminy Kazimierz Dolny korzystało już ze środków europejskich, ale również i z programu szwajcarskiego. Były to głównie fundusze przeznaczone na wsparcie lokalnych inicjatyw. Część z nich była realizowana przez przedsiębiorców, ale również przez organizacje pozarządowe czy instytucje publiczne. Finansowane były zarówno przedsięwzięcia komercyjne, jak i niekomercyjne. Teraz nadszedł czas na kolejne rozdanie. Powstaje bowiem nowa Lokalna Strategia Rozwoju. Będą nowe pieniądze i nowe możliwości. Stąd pomysł na spotkanie z kierownikiem Biura Lokalnej Grupy Działania „Zielony Pierścień”, Zbigniewem Pacholikiem, które miało miejsce w ubiegłym tygodniu.

- Celem tego spotkania jest zapoznanie Państwa z możliwością aplikowania po środki pochodzące z Unii Europejskiej na różnego rodzaju działania – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Lokalna Strategia Rozwoju przewidziana na najbliższe lata, sprzyja działalności stowarzyszeń. Łatwiej będzie te środki, nawet w większej kwocie uzyskać. Stąd nasze spotkanie, by zachęcić ludzi do działania, do aktywności, bo naprawdę można wiele dobrego zrobić, zarówno w terenie, na obszarach wiejskich, jak i również w naszym mieście.

A mówić jest o czym, bo zmiany są w zasadach finansowania są spore.

- Kończymy właśnie pracę nad nową strategią rozwoju na lata 2016 – 2022 – mówi Zbigniew Pacholik, kierownik Biura Lokalnej Grupy Działania „Zielony Pierścień”. – Będziemy wspierać inicjatywy lokalne i na wdrażanie tych inicjatyw w tym okresie programowania przeznaczone będzie 9 mln zł. Co najmniej połowa tego budżetu musi być przeznaczona na wsparcie realizacji projektów wdrażanych przez przedsiębiorców i na tworzenie miejsc pracy, na rozszerzenie lub założenie działalności gospodarczej. Będzie to dość korzystne finansowanie, bo 70% netto wartości projektu będzie można sfinansować ze środków europejskich.

Warto dodać, że w przypadku osób chcących założyć działalność gospodarczą, będzie to dofinansowanie w kwocie 60 tys. zł.  Może to być pomoc nawet w wysokości 100%.

Efektem każdego wniosku złożonego na rozwój przedsiębiorczości musi być nowe miejsce pracy. W przypadku podmiotów, które będą zakładały nową działalność, tym miejscem pracy będzie samozatrudnienie trwające przez okres minimum dwóch lat. Jednak w przypadku firm, które już działają, ale chciałyby tę działalność poszerzyć, będą musiały utworzyć, co najmniej jedno nowe miejsce pracy i utrzymać je przez trzy lata. Te wszystkie wyżej wymienione działania nazywane są komercyjnymi i skupiają się głównie na tworzeniu nowych miejsc pracy.

- Druga część środków zostanie przeznaczona na projekty niekomercyjne, a więc na takie zadania, które nie wymagają tworzenia miejsc pracy – mówi Zbigniew Pacholik. – Będą to pieniądze na infrastrukturę ogólnodostępną, turystyczną czy dziedzictwo kulturowe.

Do działań o charakterze niekomercyjnym zaliczać będą się m.in.: poprawa infrastruktury na rzecz rozwoju lokalnej działalności kulturalnej w postaci np. świetlic środowiskowych; poprawa lokalnej infrastruktury rekreacyjnej, np. place zabaw, siłownie; inicjatywy na rzecz lokalnej aktywności integracji społecznej, np. wsparcie imprez sportowych czy kulturalnych oraz różnego rodzaju inicjatyw ważnych dla społeczności.

- Chciałbym tu opowiedzieć, o takim dużym dziwactwie, które występuje w tym rozdaniu LEADER, czyli, że jeśli projekty są składane przez jednostki z sektora publicznego, a więc gminy, ośrodki kultury czy inne, mogą one uzyskać maksymalne dofinansowanie do kwoty 63, 63% – mówi Zbigniew Pacholik. – To jest mniej korzystne dofinansowanie niż nawet w przypadku przedsiębiorców, którzy otrzymują 70%. Jednak tak w programie to zostało ustalone i tak to będzie wyglądało. Ale co jest jeszcze bardziej dziwne, to udział własny, który musi mieć jednostka publiczna – prawie 37%, on jest jakby odliczany od tego limitu 9 mln zł, który jest przeznaczony na Lokalną Strategię Rozwoju. Może więc warto, by projekty na świetlice czy place zabaw składały stowarzyszenia, nie gminy. Będzie to wtedy finansowanie na poziomie 97%.

Pierwsze nabory wniosków będą prowadzone jesienią przyszłego roku, na przełomie września i października, a realizacja zadań przewidziana jest na rok 2017.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze