Rynkowa – kultowy lokal przez lata skupiający kazimierzaków i przyjezdnych – od blisko dwóch lat stoi pusty. Mimo przychylnego wyroku sądu, który uprawomocnił się jesienią ubiegłego roku, dzierżawca wciąż nie przekazał kluczy gminie. Władze Kazimierza zwróciły się o egzekucję do komornika, ale od stycznia tego roku nie zmieniało się w tej sprawie nic. Poprzedni najemca – mimo wymaganych prawem wezwań od komornika – nie odpowiadał na pisma. W końcu kwietnia magistrat postanowił przekazać sprawę innemu komornikowi, który dokumenty Rynkowej otrzymał od poprzedniego organu dopiero tydzień temu. Co to zmienia?
- Szkoda, ze przepisy są, jakie są, w tej kwestii, mam nadzieję, że zmiana komornika doprowadzi do finału tej sprawy – mówi burmistrz Artur Pomianowski. – Czekając na ten dzień, jesteśmy przygotowani do uruchomienia procedury przetargowej, żeby wreszcie wynająć lokal. Spośród wielu spraw, które obecnie porządkujemy, ta jest chyba najbardziej irytująca. Mimo przeszkód proceduralnych musimy sobie z nią poradzić i zacząć zarabiać na wynajmie tego miejsca.