Męćmierz to maleńka wioseczka na południe od Kazimierza, niegdyś osada rybacka. Dotrzeć tu można koroną wału, skąd do woli możemy sycić oczy tą właśnie szerokością przestrzeni. Wisła - szeroko rozlana rzeka cieszy oczy i koi nerwy. Po lewo mijamy domy ulicy Krakowskiej, Murkę i Spichlerz Kobiałki – hotel PTTK. Dalej – kamieniołomy. Wygodny chodnik kończy się na wysokości Lasu Miejskiego i skrętu do promu Gerdenland. Ale my idziemy prosto polną drogą u podnóża Albrechtówki. Wzdłuż Wisły, która początkowo ledwie przeziera zza krzewów, ale po przejściu pół kilometra ukazuje się w całej swej zimowej wspaniałości – skuta lodem. A my właśnie wchodzimy w tunel ścieżki, który doprowadzi nas nad płaski wiślany brzeg w Męćmierzu. Gałęzie nad przejściem tworzą gęsty tunel, nawet teraz. Latem panuje tutaj przyjemny chłód.
Ścieżka jest wąska, ale spokojnie zmieści się tędy dziecięcy wózek czy rower. Dwa lata temu została w swej części od Męćmierza poszerzona, utwardzona i wyrównana oraz zabezpieczona drewnianą palisadą. Była to inicjatywa członków Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Męćmierz – Okale, którzy wyremontowali 200 – metrowy odcinek ścieżki z własnych środków. Gmina na wniosek Stowarzyszenia uporządkowała drogę prowadzącą do ścieżki na wysokości Lasu Miejskiego – z wyjeżdżonego odcinka na końcu wału zniknęły kałuże i błoto. Przydałoby się tu jednak zabezpieczenie uniemożliwiające wjazd aut i oznakowanie, że jest to droga spacerowa. Poprawy wymaga jeszcze około 400 – metrowy odcinek ścieżki. Na szlaku planowane jest utworzenie kilku punktów postojowych z koszami na śmieci i ławeczkami, tak by można było w spokoju odpocząć, delektując się widokiem Wisły.
Stowarzyszenie planuje w tym roku dokończyć remont ścieżki. Wystąpiło do gminy o dofinansowanie, ale odpowiedzi jeszcze nie otrzymało, mimo, że burmistrz Grzegorz Dunia zapewnia:
- Chętnie będziemy mieszkańców Męćmierza wspierać w tej kwestii. Także finansowo.
Warto jednak, nie czekając na decyzje władz, skorzystać z uroków spacerów do Męćmierza, zwłaszcza, że powrót możemy zaplanować inną – nie mniej ciekawą drogą – przez Albrechtówkę, na której szczycie znajduje się jeden z najpiękniejszych punktów widokowych w okolicy.
Fot. B. Pniewski Pensjonat Klimaty