W ostatnich latach zainteresowanie kolarstwem bardzo wzrosło. Dzięki temu lub – jak niektórzy stwierdzą – przez to, przybyło również rowerzystów. Nie byłoby to żadnym problemem, gdyby nie brak ścieżek rowerowych, które zapewniają bezpieczną jazdę. Brak takich ścieżek doskwiera tym bardziej w miejscowościach turystycznych, takich jak Kazimierz Dolny. W sezonie letnim, ale i poza nim w Miasteczku i jego okolicach jest mnóstwo rowerzystów i spacerowiczów, a przygotowanych ścieżek – jak na lekarstwo.
Sytuacja jednak powoli się poprawia i już teraz możemy przejechać ścieżką rowerową biegnącą wzdłuż wałów na Wiśle, z Puław do Parchatki (6 km) . Niestety, tutaj ścieżka się kończy i rowerzyści, którzy chcą dotrzeć dalej, muszą poruszać się bardzo ruchliwą, przez co niebezpieczną drogą z Puław do Kazimierza.
Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych obiecuje jednak „nadwiślańską” ścieżkę rowerową rozbudować. Jeszcze w listopadzie br. odbędą się przetargi, podczas których wybrany zostanie wykonawca tej ścieżki. Jak podkreśla WZMiUW w Lublinie, jego głównym celem jest umacnianie wałów i ochrona przeciwpowodziowa, ale przy okazji wykonywania tych prac chce też zbudować przy wale ścieżkę rowerową.
- Po Nowym Roku będziemy dalej pracować, tak by doprowadzić ścieżkę do Kazimierza Dolnego – mówi jeden z pracowników lubelskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Docelowo ścieżka rowerowa ma biec od Stężycy aż do Annopola, oczywiście wzdłuż wałów wiślanych. Zakończenie budowy wszystkich elementów wałów i ścieżek planowane jest na 2013 rok.
Rowerem nad Wisłą
Z roku na rok rowerzystów przybywa, niestety, nie można powiedzieć tego samego o ścieżkach rowerowych. Nadal jest ich niewiele. Niebawem jednak sytuacja ulegnie zmianie, przynajmniej w okolicach Kazimierza Dolnego.