Robert Więckiewicz w ostatnim czasie jest jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów. Na swoim koncie ma udział w takich filmach jak: „W ciemności”, „Wymyk”, „Baby są jakieś inne” czy „Lejdis”. Obecnie zakończył on zdjęcia do filmu pod tytułem „Wałęsa”, gdzie wciela się w postać głównego bohatera – prezydenta Lecha Wałęsy.
Do Kazimierza Dolnego Robert Więckiewicz by spotkać się ze swoimi widzami, ale także by zaprosić nas wszystkich na projekcje filmowe. Bowiem na tegorocznym Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi mamy okazję by zobaczyć kilka produkcji z jego udziałem.
Podczas spotkania w Cafe Kocham Kino aktor opowiadał o ostatnich filmach, o przygotowaniach do kolejnych ról oraz odpoczynku, który od czasu do czasu jest zwyczajnie niezbędny.
Jak przygotowywał się Pan do najnowszego filmu, w którym wciela się Pan w rolę prezydenta Wałęsy? – pytała zaciekawiona uczestniczka spotkania.
- Podszedłem do tego filmu jak do kolejnego zadania aktorskiego – tłumaczył Robert Więckiewicz. – Nie zastanawiałem nad tym. Nie porównywałem. Starałem się zrobić to najlepiej jak potrafię, ale po swojemu.
Aktor był także pytany o film „Wymyk”, który na wielu widzach zrobił ogromne wrażenie. Tak jak i sama rola Roberta Więckiewicza, która bez wątpienia różniła się od jego pozostałych ról.
- Być może reżyser zobaczył we mnie coś, czego inni nie widzą – zastanawiał się Robert Więckiewicz. - Bo ja rzeczywiście kojarzony jestem bardziej z rolami silnych mężczyzn, a w „Wymyku” jest odwrotnie. Bohater początkowo udaje, że jest twardy, jednak z czasem widzimy, jak nie radzi sobie on z otaczającą go rzeczywistością. Ja sam też jestem taki. Czasem żartuje sobie, że jestem tak bardzo nieśmiały, że to zamienia się w śmiałość. W tym filmie chciałem zagrać człowieka, który boi się żyć, boi się sam siebie. Bo on w pewnym sensie nie żyje, a jedynie wyobraża sobie to życie. Otacza się różnymi gadżetami, by ukryć swoje prawdziwe lęki.
- Ja osobiście bardzo lubię ten film – przyznaje Robert Więckiewicz. – Dotyka on bowiem takich sfer, których każdy z nas się boi. Bo każdy z nas może przecież postawić się w sytuacji, w jakiej znalazł się mój bohater.
Mimo tego, że Robert Więckiewicz bardzo dużo pracuje, od czasu do czasu znajduje także czas na odpoczynek. Jak wtedy spędza czas?
- Jest to bardzo intymne pytanie – mówi Robert Więckiewicz. – Nie mogę więc tak absolutnie szczerze na nie odpowiedzieć. Najczęściej po prostu nie robię nic. Żyje, jestem, ale staram się zupełnie nic nie robić. I to jest właśnie najfajniejsze, bo ja uwielbiam nic nie robić. Wtedy jest szansa na to, bym na powrót stał się sobą, Robertem.
Fot. Mateusz Stachyra