Kazimierskie Stowarzyszenie Dobroczynne pod wezwaniem świętej Anny jest organizacją młodą, powstałą w 2012 r., chociaż Fundacja świętej Anny, której tradycję kontynuuje, ma ponad czterechsetletnią historię zamkniętą decyzją władz komunistycznych w 1954 r. Istniejący wtedy w Kazimierzu szpital – przytułek dla starców i kalek opierał swoją działalność na ofiarności społeczeństwa w formie nadań, zapisów testamentowych bądź jałmużny. Między innymi niejaki Roch Czarnota zapisał w 1650 r. testamentem dla szpitala w Kazimierzu 1000 ówczesnych złotych. Stowarzyszenie na zakupionej działce zamierza stworzyć ośrodek dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych i starszych.
- Kierując się doświadczeniem poprzednich pokoleń naszym zamiarem jest wybudowanie właśnie w tym miejscu ośrodka dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych, starszych, w którym byłyby poradnie specjalistyczne psychologa, psychiatry, ale też byłoby miejsce na warsztaty, w których moglibyśmy wykorzystywać już zdobyte doświadczenia, integrując osoby zagrożone wykluczeniem z resztą społeczeństwa, zapobiegając tym samym stygmatyzacji miejsca i ludzi – mówi prezes Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego pod wezwaniem świętej Anny, Zofia Wiśniewska.
Obecnie Stowarzyszenie prowadzi swoją działalność w budynku Starej Plebanii przy ulicy Zamkowej. Tu dwa razy w tygodniu odbywają się prowadzone przez wolontariuszy warsztaty manualne i artystyczne. Uczestniczą w nich nie tylko członkowie Stowarzyszenia, ale wszyscy chętni. Miejsce to jednak ze względu na usytuowanie na zboczu Góry Zamkowej, gdzie dojazd prowadzi po kazimierskich „kocich łbach”, utrudnia dotarcie na zajęcia osobom na wózkach inwalidzkich i osobom starszym, zwłaszcza w zimie. Dlatego też stowarzyszenie tak intensywnie zabiega o stworzenie nowej siedziby w centrum Miasteczka.
- To miejsce przy dawnym kościele szpitalnym pw. świętej Anny przed pięcioma wiekami wybrane zostało przez naszych przodków na przytułek – podkreśla Zofia Wiśniewska.
Czy jest taka potrzeba, by tworzyć tego typu ośrodek w Kazimierzu, gdzie w zasadzie nie widać osób niepełnosprawnych?
- Z danych OPS wynika, że na terenie Gminy Kazimierz żyje 237 osób niepełnosprawnych – mówi Zofia Wiśniewska. – Aktualnie tylko cztery osoby z wyżej wymienionej grupy objęte są specjalistyczną opieką w ośrodkach dla niepełnosprawnych w Puławach. Więcej miejsc dla kazimierzaków w ośrodkach puławskich nie ma. Osoby te poza najbliższą rodziną nie mają kontaktów z innymi ludźmi, nie mają możliwości rozwijania swoich uzdolnień, nie mają poczucia, że są częścią społeczności, w której żyją.
Władze Kazimierza bardzo przychylnie odniosły się do planów stworzenia ośrodka przez Stowarzyszenie, proponując wykup nieruchomości za 1 % wartości działki, co w przeliczeniu wraz z opłatami i podatkiem stanowi kwotę 10 000zł. Taką sumę Stowarzyszenie musi wpłacić do kasy gminnej przed podpisaniem aktu notarialnego.
- Naszą intencją jest, by w tworzeniu ośrodka pobytu dziennego mieli udział mieszkańcy miasta i Gminy Kazimierza Dolnego – mówi Zofia Wiśniewska. – Mamy się na kim wzorować – Fundacja dla Starców i Kalek pw. św. Anny powstała w 1530 r. i funkcjonowała przez prawie 500 lat dzięki wsparciu i ofiarności mieszkańców Kazimierza i okolic. Apelujemy o wsparcie naszego dzieła w formie darowizn, odpisu 1% od podatku. Za każdą kwotę serdecznie dziękujemy.
Pieniądze na wykup Wikarówki można wpłacać na specjalnie w tym celu utworzone konto w Banku Spółdzielczym w Kazimierzu Dolnym: 39 8731 0001 0008 5498 2000 0030 z adnotacją: Kazimierskie Stowarzyszenie Dobroczynne pod wezwaniem św. Anny; KRS 0000 437 857; wpłata na cele statutowe na wykup Wikarówki.
Na ten cel można przekazać 1% podatku przy rozliczeniu rocznego dochodu, a nawet i darowiznę do 6% uzyskanego dochodu.
Wpłaty dokonywane w Banku Spółdzielczym w Kazimierzu Dolnym są wolne od wszelkich opłat.
Wszystkim, którzy zechcą wesprzeć finansowo wykupienie Wikarówki, księgowość Stowarzyszenia pomoże nieodpłatnie rozliczyć się z fiskusem. Wystarczy zadzwonić tel.505 049 525.