Na zakończenie ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym jeden z radnych Leszek Skocz złożył na ręce przewodniczącego Rady pisemną rezygnację z pełnionej funkcji.
- Chciałbym Państwu serdecznie podziękować za współpracę – mówi radny Leszek Skocz. – Niestety, tak musi się stać. To nie jest droga, którą chciałbym podążać.
Skąd taka decyzja? Jak twierdzi Leszek Skocz, przyczyn było wiele. W piśmie złożonym na ręce przewodniczącego rady czytamy, że radny w swoich działaniach czuł się lekceważony i osamotniony. Kolejny powód to brak choćby szczątkowego programu naprawy sytuacji w gminie. Innym równie istotnym argumentem był spór ze spółką Zana House oraz brak poparcia ze strony radnych.
- Byłem jednym z inicjatorów petycji sprzeciwiającej się tej megainwestycji – pisze w swojej rezygnacji radny Leszek Skocz. – W związku z czym, tak jak wiele innych osób publicznie wyrażających swój sprzeciw, otrzymałem list wzywający do wpłaty odszkodowania w wysokości 100 tys. zł. Zarówno burmistrz, jak i rada nie podjęli debaty na forum sesji w wyżej wymienionym temacie, nie stanęli w obronie ludzi sprzeciwiających się tej megainwestycji. Czuję się zawiedziony postawą zarówno burmistrza, jak i rady.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym odpiera jednak te zarzuty.
- Ciężko jest radzie zajmować stanowisko, jeżeli nie widzimy pisma, które zostało skierowane do pana radnego od firmy Zana House – mówi Piotr Guz, przewodniczący Rady Miasta. – Radny Skocz przedstawił mi te dokumenty dopiero na ostatniej sesji, podczas której złożył mandat. Poza tym ja osobiście nie widziałem tej petycji, którą pan radny podpisał razem z grupą osób oponujących rozpoczęcie wspomnianej inwestycji. Ja, wraz z radnymi będę chciał się spotkać z przedstawicielami firmy Zana House, ale 12 kwietnia jest rozprawa przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, po ogłoszeniu wyroku będziemy mogli podejmować jakieś działania.
Urzędnicy z kazimierskiego magistratu potwierdzają, że było to skuteczne zrzeczenie się mandatu. Teraz zostanie ono przekazane odpowiednim organom, a w ciągu 90 dni od wpłynięcia rezygnacji przeprowadzone zostaną wybory uzupełniające. Jednak tylko w tym jednym okręgu. Na razie termin wyborów nie jest jeszcze znany.