Przekazano wille dla jerzyków
14 budek dla jerzyków zakupionych za środki zebrane wśród kazimierskich przedsiębiorców z inicjatywy Ewy i Romana Wolnych przekazane zostały w piątek Urzędowi Miasta. W przestrzeni miejskiej zostaną zamontowane pod koniec tygodnia.
- Odkomarzanie to samo zło. Przede wszystkim jest to walka doraźna podjęta w momencie, gdy komary już się wylęgły. Poza tym zwalcza wszystkie owady, nie tylko komary, ale także pszczoły i inne owady latające. Jest nieskuteczne, bo komary wylęgają się głównie na mokradłach wiślanych, a tam nie wolno pryskać, bo środki chemiczne nie mogą dostać się do wody, jest to zabronione przepisami. Jaki jest więc sens takich działań? – pyta Roman Wolny pszczelarz, który zachęca do działań ekologicznych. – Jaskółki, które świetnie radzą sobie z komarami, wyrzucono z rynku, bo brudzą. Populację żab, które także zwalczały komary, skasowano poprzez postawienie murku na wale wiślanym. W ten sposób zafundowaliśmy sobie komary. Sam jestem ciekaw, czy jerzyki kupią te domki, czy je zasiedlą. Jest to dobry początek – choć na pewno nie wystarczający – by zmniejszyć populację komarów w Kazimierzu, by nas w końcu przestały gnębić.
Budki dla komarów ufundowane przez przedsiębiorców i restauratorów Ewa i Roman Wolny przekazali w piątek na ręce burmistrza Kazimierza Dolnego. Zostaną umieszczone na budynkach należących do gminy pod koniec tygodnia.
- Pomysł, by zaprosić jerzyki do Kazimierza pojawił się kilka lat temu, ale dopiero teraz dzięki inicjatywie Ewy i Romana Wolnych oraz ofiarności kazimierskich przedsiębiorców udało się go zrealizować – mówi burmistrz Artur Pomianowski. – Mam nadzieję, że gdy jerzyki się u nas zadomowią, w przyszłym roku będzie tych budek więcej. Chciałbym, żeby w tę akcję włączyli się także prywatni właściciele budynków we w Kazimierzu Dolnym, nie tylko w rynku, ale i na innych ulicach.
Warto jednak przy tym pamiętać, że budki dla jerzyków muszą być zamontowane nie niżej niż na wysokości co najmniej drugiego piętra, by ptaki miały miejsce do startu i lądowania, ponieważ wlatują do budki swobodnym lotem. A gdy wylatują, najpierw opadają kilka metrów, by dopiero potem wzbić się w powietrze.
Budki dla jerzyków zostaną zamontowane w dyskretny sposób na budynkach należących do gminy: na kamienicach Przybyłów i Gdańskiej.
Czy to znaczy, że już w tym roku miasto zrezygnuje z akcji odkomarzania?
- Myślę, że w tym roku jednak nie unikniemy odkomarzania – mówi burmistrz. – Ostatnie lata pokazały, że warunki klimatyczne sprzyjają komarom, które stają się coraz bardziej uciążliwe.