- Dość szybko udało się opanować sytuację, dzięki temu pożar nie rozprzestrzenił się, a tego typu zdarzenia bardzo często kończą się pożarem całkowitym poddasza albo nawet budynku – mówi mówi bryg. mgr inż. Krzysztof Morawski rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. – Tu część więźby dachowej uległa zniszczeniu, część okopceniu. Nikomu z ludzi nic się nie stało. Wszystkie osoby, które znajdowały się w budynku, opuściły go przed przyjazdem straży pożarnej.
Prawdopodobną przyczyną zdarzenia według strażaków była nieszczelność rury do kominka. Akcja gaśnicza trwała dwie godziny.
To nie był jedyny poniedziałkowy pożar na terenie gminy Kazimierz. Straż była wzywana do jeszcze kilkakrotnie płonących łąk – dwa razy w Parchatce, raz w Bochotnicy. Dzień zakończył pożar traw w Skowieszynku, którzy strażacy gasili o 21.30!
#STOPWYPALANIUTRAW