To było totalne zaskoczenie. Budynek bosmanatu - niedawno odnowiony w ramach budowy przystani w Kazimierzu, która miała sprzyjać rozwojowi turystyki wodnej na Wiśle - spłonął w nocy z piątku na sobotę z 10 na 11 kwietnia.
- Zgłoszenie wpłynęło do straży pożarnej o godzinie 1.53 – mówi mł. bryg. Krzysztof Morawski rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. – Na miejsce od razu zadysponowano trzy jednostki: z OSP Kazimierz, z OSP Bochotnica i jednostka – ratowniczo – gaśnicza z Puław. Strażacy działali przy tym zdarzeniu do godziny 5.20. Cały budynek wraz z wyposażeniem uległ zniszczeniu. Budynek był nieużytkowany, tak że nie było ofiar w ludziach. Wszystko wskazuje na to, że było to podpalenie. Budynek nie miał zasilania energetycznego, był użytkowany sezonowo, żadne media niebyły tam jeszcze podłączone.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.