Gdzie jest Góra Trzech Krzyży? Też pytanie! To przecież najbardziej znany punkt widokowy w Kazimierzu!
Kazimierz jednak nie jest jedynym miejscem usytuowania trójcy krzyżowej. Kilka lat temu przywrócono trzy krzyże na najbardziej na zachód wciętym w zakole Wisły wzgórzu w Parchatce. Wystawiła je swego czasu na pamiątkę przyjaźni Izabela księżna Czartoryska. Dziś powracane są kolejne – na skarpie zamkowej w Janowcu.
Jeszcze niedawno stał tu tylko jeden samotny krzyż. Miejscowi jednak pamiętali, że niegdyś miał on swoich towarzyszy. Świadczy o tym chociażby fotografia z 1913 r., która posłużyła prof. Przemysławowi Krajewskiemu z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych jako źródło ikonograficzne do projektu restytucji janowickiej grupy trzech krzyży.
Prof. Przemysław Krajewski – Pretekstem do restytucji tych trzech krzyży było zdjęcie, które znalazłem w antykwariacie w Krakowie 10 lat temu – chciałoby się powiedzieć, że przez przypadek, ale jak to mawiał ksiądz Twardowski, nie ma przypadków - są znaki, więc to był chyba dobry znak. Pokazuje ono krzyże w Janowcu na gołej, wyskubanej przez kozy skarpie. Dziś to miejsce jest bardzo zarośnięte, pojawiły się też drzewa, wtedy ich nie było.
Moje zadanie polegało na tym, żeby znaleźć formę dla tych krzyży. I jest to forma niezwykła – teraz już takich krzyży się nie buduje – takich kształtów krzyżom się nie nadaje. Myślę, że to jest ważne, że pojawiły się one znowu w Janowcu w takiej formie z pozoru archaicznej, ale tylko z pozoru, dlatego że forma ich jest bardzo elegancka, wyrafinowana, aczkolwiek – o czym trzeba pamiętać – sprzed 100 lat.
Krzyże w Janowcu są potężne – najwyższy z nich ma 9 metrów wysokości.
Prof. Przemysław Krajewski – One są dosyć monumentalne – ale są w ludzkiej skali – rozpiętość ramion jest zsynchronizowana z modułem człowieka, więc to nie są zwykłe krzyże przydrożne. Dlaczego tak się dzieje? One stały na skarpie i były znaczącym elementem pejzażu. Obecna lokalizacja jest kompromisowa. Krzyże nie stoją w swoim starym, historycznym miejscu, a to dlatego że na osi krzyży historycznych wyrosło w międzyczasie potężne drzewo – około 80 - letni dziś jesion – i nie można go usunąć. W związku z tym, że to drzewo stałoby prawie że na osi głównego krzyża, z daleka oglądane nie byłyby one czytelne w ogóle w pejzażu - szczególnie w miesiącach letnich, bo byłyby przykrywane przez liście tego drzewa. W związku z tym podjęliśmy w zespole zaakceptowaną przez konserwatora wojewódzkiego w Lublinie kompromisową decyzję, żeby te krzyże przesunąć trochę bardziej w stronę Kazimierza.
Niegdyś krzyże wkopywano bezpośrednio w ziemię, a kiedy drewno murszało, upiłowywano go na dole i znowu wkopywano. Stąd krzyże z czasem traciły swe proporcje.
Prof. Przemysław Krajewski – Tutaj zastosowaliśmy nową konstrukcję osadzenia krzyży. Tkwią one w ławie betonowej wyniesione ponad teren za pomocą stalowych kątowników. To będzie skutkowało tym, że drewno nie będzie gniło, będzie zaizolowane i krzyż się dłużej utrzyma. Wszystko jest zrobione z pięcioletniego wysezonowanego dębu, wszystkie elementy zrobione są na wczepy drewniane. Krzyże są olejowane, więc zabezpieczone w sposób naturalny.
Grupa trzech krzyży z Janowca zamyka więc trójkąt krzyżowy w okolicy.
Prof. Przemysław Krajewski – Myślę, że te krzyże stoją w idealnym miejscu nawet w skali Polski: Małopolski Przełom Wisły w Janowcu sprawia, że są one doskonale widoczne od strony Wisły, nawet lepiej niż trzy krzyże z Kazimierza. Trzeba było więc tak widokowo skomponować tę dolinę z elementem krzyży, które przywracamy, żeby ta emocja plastyczno – architektoniczno – urbanistyczno – historyczna była czytelna.
Uzupełnia się w ten sposób program zwiedzania, ale też i modlitwy, bo te krzyże to nie jest jakiś folklor, ale coś bardzo żywego. Wydaje mi się, że będą one powodem do zadumy i refleksji nie tylko dla miejscowych, dla mieszkańców, ale również i dla przyjezdnych, których przyciąga tu niezwykłość miejsca, nieprawdopodobna aura.
Odtworzone dzięki staraniom społeczności Janowca krzyże już stoją. W sobotę 15 listopada o godzinie 14.00 zostaną poświęcone. Na tę uroczystość zaprasza Muzeum Zamek w Janowcu – oddział Muzeum Nadwiślańskiego.