Pomoc dla bezdomnych zwierząt

Udostępnij ten artykuł

Zima to wyjątkowo trudny czas dla wszystkich bezdomnych zwierząt. Niewiele jest miejsc, które przyjmują bezpańskie psiaki, w naszej okolicy jedno – Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Puławach. Jednak tam również sytuacja nie wygląda różowo.

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Puławach powstało w 1998 roku. Teoretycznie w przytulisku jest miejsce dla ok. 55 psów. Znajduje się tam 20 boksów, a każdy z nich wyposażony jest w kojec umiejscowiony wewnątrz ocieplanego pawilonu oraz zadaszony wybieg.

Obiekt oprócz tego posiada wydzielony boks dla zwierząt chorych i podejrzanych o choroby, boks dla zwierząt poddanych obserwacji w kierunku wścieklizny, boks dla suk ze szczeniakami, pomieszczenie socjalno – administracyjne, kuchnie, magazynek oraz gabinet weterynaryjny.

- Dysponujemy środkiem transportu przystosowanym do transportu zwierząt oraz specjalistycznym sprzętem umożliwiającym bezpieczne i humanitarne odławianie psów – czytamy na oficjalnym fanpage’u Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Puławach prowadzonym przez wolontariuszy Dęblińskiej Grupy Fundacji VIVA!

- Obecnie mamy w schronisku 63 psy – mówi pracownik schroniska. – W grudniu, przed Świętami Bożego Narodzenia, w placówce znajdowało się prawie 100 psiaków.

Niestety, zima nie zmiękcza ludzkich serc. Psy wyrzucane są prawie codziennie, bez względu na pogodę. Jedne tułają się po mieście, inne po lasach. Niektórym uda się znaleźć dom, inne giną pod kołami samochodów czy też padają ofiarami dzikich zwierząt. Pozostałe trafiają w takie miejsca, jak puławskie schronisko.

- W Kazimierzu też miewamy bezpańskie psy – mówi Teresa Pycior z Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym. – Mniej więcej raz w miesiącu jest zgłoszenie, że po mieście błąka się jakiś zwierzak. My zgłaszamy to dalej, do puławskiego schroniska. Jednak takie zgłoszenie niesie za sobą spore koszty. Odłowienie takiego psa kosztuje ok. 700 zł.

Samo schronisko też nie jest w najlepszej sytuacji finansowej. Dlatego też potrzebna jest każda pomoc. Pomaga więc, kto tylko może. W szkołach organizowane są zbiórki żywności oraz innych przydatnych rzeczy, m.in. do ocieplania bud.

- Najbardziej potrzeba jest karma sucha i w puszkach – mówi pracownik schroniska. – W weekendy nie gotujemy nic, więc żywimy psy gotową karmą. Jednorazowo zużywamy kilkadziesiąt kilogramów.

- Przydatne są także koce, ręczniki oraz pościel, by wyłożyć budy – mówi Edyta, jedna z wolontariuszek. –  Oprócz tego potrzebujemy rąk do pracy. Brakuje wolontariuszy, którzy zabraliby psa na spacer, choćby raz w tygodniu.

Do puławskiego schroniska trafiają psy zarówno młode, jak i stare. Czasem są to kundelki, czasem jamniki czy owczarki. Zdarzają się też psiaki chore lub po wypadku. Wszystkie jednak mają tak samo smutne oczy, które wciąż wypatrują dobrych ludzi, chcących stworzyć im prawdziwy dom i dać poczucie bezpieczeństwa. Jeśli więc ktoś z Was chciałby włączyć się w pomoc dla bezdomnych zwierząt, podajemy poniżej kontakt do schroniska.

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Puławach
ul. Dęblińska 2
24 – 100 Puławy

Tel. 724 – 890 – 386

Schronisko jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00 oraz w soboty od 9.00 do 11.30.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze