Polska Organizacja Turystyczna w Kazimierzu

Udostępnij ten artykuł

W Kazimierzu obradowała rada Polskiej Organizacji Turystycznej. Co z tego wynika dla Miasteczka?

Rada Polskiej Organizacji Turystycznej, która zebrała się w Kazimeirzu w ostatni weekend, oprócz zmian organizacyjnych, które były głównym przedmiotem ich posiedzenia wyjazdowego w Kazimierzu Dolnym, miała okazję zapoznać się z osiągnieciami Kazimierza i regionu w zakresie turystyki. Prezentowały je zarówno Lokalna Organizacja Turystyczna Kraina Lessowych Wąwozów, Lokalna Grupa Działania Zielony Pierścień, jak i burmistrz Kazimierza Andrzej Pisula. Podkreślano przy tym rolę środków unijnych, które region otrzymał w poprzednim rozdaniu z przeznaczeniem właśnie na rozwój turystyki.

Podnoszono też problemy, które z turystyką się wiążą, m.in. kwestię pojemności turystycznej miasta, z którą boryka się nie tylko Kazimierz, ale i wiele miast polskich i europejskich, takich jak Kraków, Wenecja czy Barcelona, która żyje z turystyki, a przeciw turystom niekiedy się obraca. Szczegółowo będą one rozpatrywane podczas marcowej międzynarodowej konferencji w Krakowie, ale już teraz próbowano szukać doraźnych rozwiązań dla naszego Miasteczka.

 - W kuluarach toczyły się rozmowy na temat zwiększenia roli policji lub straży miejskiej, która działałaby na zlecenie gminy i pilnowałaby porządku – mówi burmistrz Andrzej Pisula. – Rozmawialiśmy też o Korzeniowym wąwozie. Członkowie rady byli bardzo pozytywnie nastawieni do pomysłów, by zorganizować tam parkingi, toalety, nawet do tego, by przy wejściu do wąwozu pobierać opłaty, bo wszędzie tak się dzieje na świecie, gdzie jest miejsce atrakcyjne turystycznie i trzeba je chronić. To musi się wiązać z pobieraniem pewnych opłat, żeby mieć środki finansowe na utrzymanie tego miejsca, a chcemy docelowo, by pomnikiem przyrody stało się nie tylko dno wąwozu, jak jest teraz, ale i zbocza, i drzewa, by rada, burmistrz mogli podejmować decyzje dotyczące ochrony całości wąwozu.

W rozwiazywaniu tych i innych problemów Kazimierz liczy na wsparcie Polskiej Organizacji Turystycznej, która takie wsparcie też deklaruje.

- Chcemy rozmawiać o problemach turystyki oraz możliwościach rozwojowych regionu, szukaniu różnych możliwości optymalizacji tego rozwoju: usuwaniu barier lub zwiększeniu wsparcia – mówi Jan Korsak, przewodniczący rady Polskiej Organizacji Turystycznej. – Na bazie Kazimierza mówiliśmy tez o problemach całej Polski.

W czasie spotkania podnoszono również kwestię promocji regionu, w którym znane są takie miasta jak Kazimierz, Lublin czy Zamość, a inne – także piękne – wciąż jeszcze są nieodkryte przez turystów.

Rozmawiano również o transgraniczności regionu, mając na uwadze nie tylko potencjalnych gości ze wschodu, którzy tu zostawialiby pieniądze, ale także budowanie wspólnych przedsięwzięć, które służyłyby uatrakcyjnieniu pobytu.

- Dyskusja była wielowątkowa, prowadzona w fantastycznym entourage'u Kazimierza – to wyjątkowe miejsce, cieszymy się, że mogliśmy tu być na zaproszenie burmistrza – mówi Jan Korsak.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze