Przedsięwzięcie było dotowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie, a jego sponsorem były Zakłady Azotowe „PUŁAWY” S.A.
Niegdyś zajmowały nas rzeki, potem kolej żelazna, dziś – autostrady. Większe i mniejsze strugi nieustannie przepływającej wody bywają dla większości z nas istotne jedynie na tyle, na ile mogą zagrozić naszemu życiu czy mieniu, lub na ile możemy z nich czerpać wymierne korzyści. Tylko garstka różnej maści pasjonatów dostrzega w nich walory innego rodzaju. Jedni podziwiają ich piękno czerpiąc zeń natchnienie, drudzy badają i starają się zabezpieczać to, co stworzyła przez miliony lat natura, a przez ostatnich kilka tysięcy nasi przodkowie, jeszcze inni szukają nad nimi wytchnienia, odbywają wzdłuż nich wędrówki, pływają po nich kajakami, albo spędzają godziny wpatrzeni w spławik.
A przecież Kazimierz i tysiące innych małych i dużych miejscowości swe powstanie, rozwój, czasem dawno minioną, a czasem trwającą do dzisiaj świetność zawdzięczają rzekom, które dawały utrzymanie, zabezpieczały przed wrogiem, łączyły ze światem. Czy zdajemy sobie dziś z tego sprawę? By umieć z rzek korzystać unikając zagrożeń, a jednocześnie ich nie psuć, nie niszczyć, trzeba je poznać i zrozumieć, z całą ich historią, bogactwem zasobów, rządzącymi nimi prawami, różnorodnością oddziaływań, wielością znaczeń.
źródło:www.muzeumnadwislanskie.pl