W klimat powieści wprowadza już sama okładka utrzymana w ciemnych, choć ciepłych barwach. Bo to noc jest czasem milongi, czasem Ewy, która pracuje w szkole tanga, ale także czasem tajemniczego bohatera – miłośnika kobiecego piękna, o którym Anna Kossak powiedziała podczas spotkania:
-Jeżeli spotkacie taki typ człowieka w życiu, uciekajcie jak najdalej.
Książka Anny Kossak opowiada historie czterech przyjaciółek – wspomnianej już Ewy, Zuzy, Carmen i Beaty. Każda z nich po swojemu szuka w życiu szczęścia, potykając się o różnych mężczyzn, bez których to szczęście dla żadnej z nich zdaje się być niepełne. Najwięcej szczęścia przypada w udziale Carmen: niespotykana hipnotyzująca wręcz uroda, troskliwy mąż, z którym tworzy udany związek. Najmniej – Zuzie, która boryka się z problemami mającymi swe źródło w jej dzieciństwie, które nie przeszkadzają jej osiągnąć właściwie tego samego, co ma Carmen, ale pozbawiają jej radości z posiadania tego i narażają jej rodzinę na niebezpieczeństwo rozpadu.
Alter ego autorki – Ewa pozwala wprowadzić do powieści temat tanga.
- „Pomyślała, że jeżeli ktoś mówi, że tango to życie, może nie mijać się z prawdą. Mają dokładnie tyle samo barw, odcieni i kontrastów. Część osób swoje realne, towarzyskie, damsko – męskie relacje buduje na tangu. Na milongach zaspokaja potrzebę dotyku, a kilkunastominutowe romanse na parkiecie zastępują codzienny, realny związek”.
Tango według Anny Kossak potwierdza naszą potrzebę piękna, bycia wielbioną i – mimo wszystko – zależną od mężczyzny.
- Tango „przywraca pierwotne instynkty, budzi uśpione przez cywilizację atawistyczne role: męską w mężczyźnie, kobiecą w kobiecie. A im szybciej i bez wytchnienia galopuje świat, tym powrót do korzeni jest przyjemniejszy i zwyczajnie zdrowy” – czytamy w książce.
- Mimo równouprawnienia, organizacja życia w głównej mierze spoczywa na barkach kobiet. Samotne macierzyństwo, robienie kariery, odpowiedzialność za byt – to duży ciężar codzienności, dlatego całkowite oddanie prowadzenia mężczyźnie chociaż w jednym obszarze i zaufanie mu, że to udźwignie, może sprawić naprawdę niezwykłą przyjemność – mówi Anna Kossak.
Rozmowa o książce „Pasja budzi się nocą”, którą prowadziłam z Anną Kossak w ramach I Międzynarodowej Nocy Tanga w Kazimierzu, przerodziła się w rozmowę o tangu, o kobietach i mężczyznach, o życiu. Było to tym łatwiejsze, że autorka jest psychologiem. Była też rozmową o Kazimierzu, który także pojawia się w tej książce.
- Kazimierz znalazł się tu metafizycznie – powiedziała enigmatycznie autorka. Co miała na myśli? Nietrudno będzie odkryć tym, który do tej książki sięgną i przez nią trafią do Kazimierza, maleńkiego Miasteczka z tangiem w tle.
Fot. KOKPiT