Oszpeci, a problemu nie rozwiąże

Udostępnij ten artykuł

Jest już gotowy projekt instalacji mobilnego systemu przeciwpowodziowego na Grodarzu oraz montażu dwuspadowego daszku betonowego na istniejącym murze. Takiej inwestycji w Kazimierzu jednak nie chcą. Mieszkańcy organizują protest.

- Chcielibyśmy wyrazić sprzeciw wobec planowanej formy zabezpieczenia przeciwpowodziowego Kazimierza Dolnego w postaci mobilnego systemu na murach cieku Grodarz - piszą w proteście do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie przedstawiciele Samorządu Mieszkańców Kazimierza Dolnego.

Właśnie rozpoczęli zbieranie podpisów.

- Chcielibyśmy podkreślić, że proponowana inwestycja dotyczy ścisłego centrum zabytkowego Miasteczka, które stanowi istotne dziedzictwo kulturowe Polski. Zatem niezwykle ważne są kwestie estetyczne, które całkowicie zostały pominięte w proponowanej koncepcji. Koryto Grodarza, wymagające obecnie rewitalizacji, powinno stanowić dopełnienie krajobrazowe historycznej tkanki miejskiej oraz atrakcję turystyczną. Wykonanie nawet najprostszej śluzy umożliwi dodanie dodatkowych funkcji np. spacerowych w okresie, kiedy koryto jest suche. Tymczasem podwyższanie murów, choćby czasowe, oszpeci przestrzeń historycznego Miasteczka. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków proponowanych rozwiązań nie zaakceptował – czytamy w petycji.

Względy estetyczne, które wymagają jednak przede wszystkim remontu istniejących murów Grodarza, to jedno. Sprawa bezpieczeństwa przeciwpowodziowego – to kwestia kolejna.

- Nieustannym problemem, z jakim borykają się mieszkańcy jest zalewanie piwnic budynków w najbliższej okolicy Grodarza, usytuowanych wzdłuż ulic Senatorskiej i Nadrzecznej. Ma to miejsce w okresie wyższych stanów wody, gdy koryto Grodarza wypełnia cofka z Wisły, sięgająca aż po ulicę Plebanka. Wtedy to wody zgromadzone w Grodarzu infiltrują do piwnic okolicznych budynków. Niestety proponowana forma zabezpieczenia, w żaden sposób tego problemu nie uwzględnia, a raczej sankcjonuje obecną, niekorzystną sytuację.

Mieszkańcy proponują, by zamiast podwyższania murów Grodarza, zastosować inne rozwiązania alternatywne.

- Uważamy, że należy wziąć pod uwagę wykonanie śluzy, wrót przeciwpowodziowych lub najprostszych szandorów – piszą mieszkańcy. – Zależy nam jedynie, aby owo zabezpieczenie było skuteczne. Skoro podobne rozwiązania funkcjonują powszechnie w Europie zachodniej na dużo większych rzekach, jak choćby Thames Barrier chroniąca Londyn przed zalaniem wodami Morza Północnego, to dlaczego nie zastosować podobnych, co do istoty rozwiązań na niewielkim cieku, jakim jest Grodarz?

Projekt śluzy na Grodarzu powraca więc jak mantra. Ale Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie jako właściciel Grodarza realizuje własne rozwiązania. Projekt budowlany mobilnego podwyższania murów jest już w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i czeka na opinię. Jeżeli będzie pozytywna, WMiUW wystąpi o wydanie pozwolenia wodnoprawnego i pozwolenia na realizację inwestycji. Czy do tego jednak dojdzie? Protest mieszkańców Kazimierza trwa. Samorząd Mieszkańców zbiera podpisy pod przygotowaną petycją do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie, zachęcając wszystkich do udziału w akcji i pomocy w jej rozszerzaniu.

- Ze względu na interes społeczny oczekujemy, że w ramach prowadzonego postępowania zmierzającego do wydania decyzji środowiskowej Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Lublinie przeprowadzi otwartą rozprawę administracyjną z udziałem nie tylko mieszkańców Kazimierza Dolnego, ale także niezależnych ekspertów, którzy wypowiedzą się w kwestii proponowanych rozwiązań. Żywimy nadzieję, że ostatecznie uda się wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące każdą ze stron – piszą mieszkańcy.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze