Daniel Jerzy de Tramecourt po długiej i ciężkiej chorobie zmarł 27 stycznia 2015r. Artysta zmarł w szpitalu w Łodzi, jednak zgodnie ze swoją ostatnią wolą spoczął na cmentarzu w Kazimierzu Dolnym. Pogrzeb odbył się w sobotnie popołudnie Farze.
- Życie jest tylko przechodnim półcieniem – mówił podczas mszy żałobnej ks. Tomasz Lewniewski, proboszcz kazimierskiej parafii, cytując Williama Shakespeare’a. – Człowiek niczym aktor odgrywa swą rolę, głośną i wrzaskliwą, a jednak nic nie znaczącą, w końcu w nicość przepada. Towarzyszymy Danielowi w tej ostatniej ziemskiej drodze i zatrzymujemy się w scenerii kazimierskiego Rynku, ale przede wszystkim w kościele, żeby w blasku świecy paschalnej stojącej tutaj, przy urnie spojrzeć na nasze życie.
Daniela de Tramecourta żegnali bliscy. W tej ostatniej podróży po Kazimierzu towarzyszyli mu ci, dla których on sam był przyjacielem. Odprowadzili go na jedno z kazimierskich wzgórz, gdzie spoczął na zawsze.