- Będzie to drewniany budynek, kryty gontem, dopasowany do architektury Miasteczka. Takie były warunki konserwatorskie – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz.
Już zostały podjęte rozmowy ze spółką RUCH, która poniesie wszelkie koszty związane z budową przystanku. W zamian za to, spółka będzie mogła eksploatować budynek przez 10 lat, dzięki czemu zwrócą się jej koszty poniesione przy budowie obiektu.
Zostanie również poprawiona nawierzchnia przy przystanku, jednak tylko w miejscu stawianego obiektu, gdyż na odnowienie całej powierzchni nie ma funduszy.
- Uchwała dotycząca budowy przystanku autobusowego została podjęta ponad miesiąc temu. My jesteśmy gotowi do podpisania umowy. W tej chwili czekam na odzew ze strony Ruchu – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia.
Oby spółka RUCH nie zwlekała zbyt długo, a nowy przystanek powstał jak najszybciej i swym widokiem nie odstraszał przyjeżdżających do Miasteczka turystów…