Do zabytkowego budynku dawnego szpitala – przytułku powrócił po remoncie Ośrodek Kultury pod nową już nazwą Kazimierski Ośrodek Kultury Promocji i Turystyki. Funkcje dyrektora tej instytucji od lutego obejmie Joanna Stefańska absolwentka Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie, współorganizatorka Festiwalu Muzyki i Tradycji Klezmerskiej w Kazimierzu Dolnym, w czasie którego niejednokrotnie organizowała liczne imprezy dla dzieci i dorosłych; właścicielka pensjonatu Vincent.
- Kazimierz ze swoją bogatą historią, różnorodnością i przyciągający wciąż nowych ludzi zasługuje, żeby jego potencjał został w pełni wykorzystany do realizacji ambitnej i nowoczesnej wizji miasta kultury – mówi o swoim programie nowa dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki Joanna Stefańska.
Jaki to będzie program, jeszcze dokładnie nie wiadomo, chociaż nowej dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury pomysłów nie brakuje. Festiwal Wisła, inscenizacje wydarzeń historycznych, Eko – Muzeum, Interaktywne Muzeum Chaima Goldberga, Zimowy Festiwal Świateł, Nieoficjalna Ulica Artystyczna, Lokalna Scena Muzyczna, Scena Teatralna, Upamiętnienie Inne niż Pomnik, gry terenowe, trasy tematyczne – to tylko przykładowe inicjatywy spośród wielu. O tym, które z tych pomysłów doczekają się realizacji, zdecyduje przyszłość. Nowa dyrektor chce program Ośrodka Kultury budować razem z mieszkańcami i wszystkimi tymi podmiotami, którym ośrodek ma służyć. Chce go budować w oparciu o miejscowe walory, które już w międzywojniu sprawiały, że Kazimierz uważany był za miejsce atrakcyjne i tak często wybierane na letnisko. Dlatego uważa, że warto by zwrócić się na nowo ku Wiśle i na nowo wykorzystać jej potencjał. Mamy już przecież w Kazimierzu nowoczesną przystań dla łodzi, cumują tam także tradycyjne kazimierskie pychówki. Stąd do zawodów wodnych już tylko krok. Teraz – uważa nowa dyrektor – czas by przywrócić dawną świetność plaży, może nawet kąpielisku? Warto też wrócić do starych przepisów na potrawy, którymi w Kazimierzu tak zachwycali się niegdyś letnicy. Można by – działając wspólnie z miejscowymi restauratorami i przedsiębiorcami – przygotować taką ofertę dla współczesnych turystów w duchu np. nieodżałowanego Hotelu Polskiego Berensa. Ważne jest również zachowanie pamięci o przeszłości Kazimierza.
- Pomału pamięć najstarszych mieszkańców miasta będzie się zacierać. A bez takich źródeł trudno jest budować autentyczne programy kulturalne. W oparciu o na nowo odkryte miejscowe historie można stworzyć coś, co ludzie będą chcieli oglądać, w czym będą chcieli uczestniczyć – mówi Joanna Stefańska, deklarując chęć gromadzenia pamiątek kazimierskich i materiałów źródłowych oraz wykorzystywanie ich w pracy ośrodka i promocji miasta.
W dziedzinie promocji i turystyki Joanna Stefańska kładzie nacisk na działania skierowane na wydłużenie sezonu turystycznego w Kazimierzu, co osiągnąć można poprzez określenie grup docelowych i tworzenie oferty dla nich. Służyłyby temu na przykład zajęcia warsztatowe np. dla dzieci w czasie wakacji czy ferii, w czasie których nie tylko maluchy miałyby zapewnioną opiekę przez kilka godzin dziennie oraz aktywnie i ciekawie spędzałyby czas, ucząc się na przykład jazdy na nartach czy filozofii na zajęciach Lego logos przy pomocy klocków lego Jarosława Spychały.
Takie czy inne zajęcia w Ośrodku Kultury byłyby prowadzone przez dotychczasowych pracowników ośrodka, a także zatrudnianych okazjonalnie animatorów kultury.
Pierwszy miesiąc pracy nowej dyrektor w Ośrodku Kultury upłynie pod znakiem spotkań z mieszkańcami i wypracowywaniu planu konkretnych działań ośrodka, ale przede wszystkim na poznawaniu pracowników KOKPiT i budowaniu zespołu.
- Jestem zwolennikiem rozwiązań, które mają miejsce teraz w wielu podobnych instytucjach, np. w Lublinie przy Warsztatach Kultury, gdzie element partycypacji mieszkańców przy formowaniu programu i budżetu jest istotny – mówi Joanna Stefańska. – Przecież tak naprawdę ta instytucja ma służyć mieszkańcom i spełniać ich potrzeby. Narzucanie im programu, który wynika tylko i wyłącznie z koncepcji np. dyrektora, może okazać się zawodne, bo nie będzie publiczności.
Pojawia się też pytanie zasadnicze: skąd środki na taką działalność? Nowa dyrektor, mając świadomość ograniczonego budżetu gminy, deklaruje gotowość ubiegania się o środki zewnętrzne – unijne, państwowe i od sponsorów prywatnych. Planuje również powołanie do życia przy KOKPiT Fundacji Kultura, której celem byłoby zbieranie funduszy na jego działalność statutową np. w formie 1% od podatku dochodowego.
Redakcja Portalu Kazimierskiego życzy spełnienia wszystkich planów i zamierzeń nowej dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki.