Mieszkańcy Zbędowic od lat zwracają uwagę władzom gminy na fatalny stan drogi wiodącej z Parchatki, właśnie do Zbędowic. Włodarze Kazimierza na prośby te nie pozostają głusi, jednak mimo podjętych prób działania i stworzonego projektu, nowej drogi ciągle nie ma. Jak się okazuje, trzeba zacząć wszystko od początku. Dlaczego?
Otóż projekt drogi łączącej Zbędowice z Parchatką, który był wykonany kilka lat temu, jest niemożliwy do wykorzystania, choćby z tego względu, że posługując się nim, gmina nie może uzyskać pozwolenia na budowę.
- Przy pierwotnym projekcie musieliśmy mieć umowy użyczenia w 100% ze wszystkich działek – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego, Andrzej Pisula. – Dopiero po ich podpisaniu mogliśmy zadanie realizować. I to był problem, bo z częścią osób nie udało się skontaktować, były też przypadki nieuregulowanych spraw własności.
Dlatego też trzeba przygotować nowy projekt. Czym będzie się on różnił od poprzedniego?
- Jest potrzeba wykonania projektu z tzw. specustawy, która pozwala na podział działek od osób prywatnych, które wchodzą w zakres budowy drogi – mówi burmistrz Andrzej Pisula. – Jeżeli to wykonamy, tzn. podzielimy te działki, będziemy mogli je wycenić i kupić od właścicieli. Oczywiście tam, gdzie będzie taka możliwość. W przypadku nieuregulowanych spraw własności gmina nie musi szukać spadkobierców. Dzięki temu będziemy mogli działać szybciej, uzyskamy pozwolenie na budowę i w końcu zrealizujemy inwestycję .
Temat drogi do Zbędowic poruszany był już na posiedzeniu komisji. Postępowanie zostało już rozpoczęte a niebawem nastąpi podpisanie umowy z projektantem.
Nową drogą do Zbędowic?
Temat drogi łączącej Zbędowice z Parchatką co jakiś jest podnoszony zarówno przez mieszkańców, jak i władze gminy Kazimierz. Teraz pojawia się realna szansa na realizację tej inwestycji. Pierwsze działania zostały podjęte.