Kabaret Moralnego Niepokoju jest jednym z najbardziej znanych i lubianych kabaretów w Polsce. Na scenie występują od wielu lat, a ich skecze wciąż bawią do łez, czasem nawet samych wykonawców. Co takiego mają w sobie, że przyciągają na swoje występy tak liczną publikę? Przede wszystkim – wielkie poczucie humoru i dystans do samych siebie. A to widzowie doceniają. Dlatego też nie dziwi fakt, że na ich występ w Kazimierzu Dolnym przybyły tłumy. Marcin Prokop, który imprezę prowadził, podał do publicznej informacji, że frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Na błoniach Kwaskowej Góry było około 8 tysięcy ludzi.
Robert Górski, Przemek Borkowski, Mikołaj Cieślak oraz Katarzyna Pakosińska pojawili się na scenie punktualnie. Zebrane pod sceną tłumy nieco zaskoczyły satyryków, bo jak sami przyznali, byli przygotowani na kameralną imprezę. Jednak nie zawiedli fanów. Każdy skecz nagradzany był gromkimi brawami i owacjami. Kazimierz Dolny chyba już dawno nie śmiał się tak głośno i spójnie. Dlatego też, gdy artyści oznajmili, że właśnie wykonali ostatni skecz, publiczność wywołała ich z powrotem. I gdyby to było możliwe, pewnie zatrzymaliby ich do białego rana, niestety, nie wszystkie marzenia się spełniają...
Gdy Kabaret Moralnego Niepokoju zakończył swój występ, na scenie miał pojawić się Adam Sztaba wraz ze swoją orkiestrą. Kazimierz Dolny bawił się do późnych godzin nocnych i to nie tylko na błoniach Kwaskowej Góry…
Nie tylko przy piwie
Tegoroczne Profesjonalia Piwowarów i Barmanów ściągnęły do Kazimierza Dolnego tłumy turystów. Wieczorem do nadwiślańskiego Miasteczka zawitał Kabaret Moralnego Niepokoju. Jak nietrudno się domyśleć, artyści nie zawiedli publiczności.