Przyznawana od 2013 r. Nagroda Literacka im. Juliana Tuwima jest to wyróżnienie za teksty zaangażowane, zmieniające otaczający nas świat. Mięćmierzanka Małgorzata Szejnert uhonorowana została za całokształt twórczości, a więc między innymi za książkę Czarny ogród, i za Wyspę klucz, i za Dom żółwia. Zanzibar, i za Usypać góry. Historie z Polesia. Wszystkie one wielokrotnie nagradzane, w tym nominacjami do Nagrody Literackiej Nike.
- Była od zawsze blisko ludzi. Najbliżej jak tylko się da – mówił w laudacji Michał Nogaś, członek jury.
W tej relacji pomaga pisarce słuch reporterski, który sama definiuje tak:
- No więc co to jest ten słuch reporterski? Ja wyobrażam to sobie w ten sposób - jest to zdolność do wyjścia z własnej skóry, do utożsamienia się z rozmówcami i do wtopienia w ich sytuację. Zdolność do tego, by przy tym utożsamieniu zachować instynkt samozachowawczy - nie dać się nikomu oszukać. A na koniec - zdolność wrócenia do siebie i przekazania innym tego, co się poznało, kiedy się żyło tym innym życiem – napisała kiedyś wstępie do książki reporterki Ireny Morawskiej.
Laureatka zapowiedziała, że towarzyszącą wyróżnieniu kwotę 50 tys. zł przekaże na konto Fundacji Olgi Tokarczuk, która w miniony weekend wygłosiła mowę noblowską w Sztokholmie.
Wśród laureatów Nagrody Literackiej im. Juliana Tuwima są m.in. Hanna Krall, Jarosław Marek Rymkiewicz, Michał Głowiński czy Ewa Lipska.