„Dziewięciu wspaniałych” to jedna z najciekawszych poplenerowych wystaw tego roku – tak zapowiadali organizatorzy. Czy tak jest w rzeczywistości? Odpowiedzieć na to pytanie mogą jedynie Ci, którzy wystawę widzieli. Bez wątpienia jednak jest to wystawa wyjątkowa, bo prezentująca malarstwo różnorodne, zarówno pod względem techniki, jak i tematu.
Kim są artyści przedstawiani jako „dziewięciu wspaniałych”?
- Wirtuozka najtrudniejszej, królewskiej techniki malarskiej - akwareli, która każdy z podjętych tematów przedstawia z ogromną lekkością smakiem i elegancją – tak o Irenie Duszackiej piszą organizatorzy wystawy w Kazimierzu Dolnym.
Artystka tworzy niepowtarzalne baletnice, zmysłowe akty kobiece i piękne kwiaty. Warto wspomnieć także o tym, że malarka przez wiele lat tańczyła jako profesjonalna baletnica, więc tematyka ta jest jej naprawdę bliska i dobrze znana zarazem.
Tatiana Potworowa to jedna z najmłodszych i najzdolniejszych impresjonistek z Białorusi. Jej praca ze światłem i kolorem to czysta klasyka gatunku. Kompozycja i tematyka jej obrazów dowodzi świeżości spojrzenia i świetnego wyczucia nastroju.
- W jej malarstwie poczujecie tradycję Francji, impresjonizm – mówi Olga Grabska. – Bardzo dużo światła, bardzo dużo nastroju, ale także ruchu i energii.
Małgorzata Dawidiuk jest konserwatorem i ekspertem w dziedzinie ikonografii. To artysta-malarz w jednej osobie.
- Jako konserwator "strzępki" historii wplata w obrazy nowe, jako artysta łączy sacrum i profanum, jako ekspert – ikonografista temat tradycyjnej ikony przenosi we współczesne dzieła sztuki sakralnej – piszą organizatorzy wystawy.
Janusz Olszewski jest jednym z najlepszych polskich impresjonistów. W jego obrazach farba przy pomocy pędzla i szpachli staje się prawdziwym żywiołem kolorów. Talent artysty docenili m.in. rodzina cesarska w Japonii, Robert De Niro oraz wnuczka Marii Skłodowskiej – Curie.
Kolejny artysta to Tomasz Owczarski, jeden z najlepszych malarzy współczesnych, u którego znajdziemy to, czego często brakuje dzisiejszej sztuce, czyli tak formę, jak i treść.
- Owczarski będzie nam wszystkim przypominał, zarówno gamą kolorystyczną, jak i fakturą w malarstwie, Młodą Polskę – mówi Olga Grabska. – Kolorystyka w jego obrazach jest bardzo oszczędna. Jednak, chociaż w jego pracach jest bardzo mało barw, to przekazują one bardzo dużo treści.
O Jacku Kośmińskim mówi się, że jest spadkobiercą najlepszych tradycji plenerowego malarstwa Kazimierza. To jeden z ostatnich uczniów mistrza Jerzego Gnatowskiego. To artysta z wielką swobodą, bawiący się barwą, światłem i urokiem kazimierskich uliczek. Członek Kazimierskiej Konfraterni Sztuki.
Roman Gruszecki jest wirtuozem techniki impasty, światła i koloru, który zamyka w swoich obrazach słońce południa. To malarz, który świetnie radzi sobie z formatem wielkim i małym, zawsze pełnym pozytywnego nastroju.
- Edward Szutter to perfekcjonista techniki i genialny obserwator – piszą organizatorzy wystawy. – Bezkonkurencyjny mistrz martwej natury, która jest pełna treści, kompozycyjnego rytmu i czystego koloru. Realizm form oraz ich niedosłowna prezentacja w przestrzeni przywodzą na myśl surrealizm Salvadora Dalego.
Wybitny artysta dwóch technik – akwareli i oleju. Malarz, który potrafi oddać wyjątkowy nastrój miejsc. Posługuje się z wielką biegłością rysunkiem i świetnym warsztatem, tworząc malarstwo przesycone romantyzmem. Jan Grabski.
- Jako jedyny posługuje się dwoma technikami, olejem i akwarelą – mówi Olga Grabska. – Na wystawie możemy obejrzeć jego olejne prace. Jest w nich bardzo dużo romantyzmu i delikatności.
Prace zaprezentowane na kazimierskiej wystawie są różnorodne, nie są to tylko obrazy powstałe podczas pleneru. Jak tłumaczą organizatorzy, wszystko po to, by pokazać wachlarz możliwości tych dziewięciu artystów. A one są naprawdę ogromne.
Wystawę oglądać można w Galerii Grabskich przy ul. Lubelskiej 33, codziennie w godzinach: 10.00 – 18.00.