Pomimo żaru lejącego się z nieba fani kinematografii nie zawiedli. W przedostatni dzień festiwalu Dwa Brzegi nazwisko von Trotta przyciągnęło do Cafe Kocham Kino tłumy ludzi ciekawych spotkania z niebanalną aktorką i reżyserką, która sama o sobie mówi, że jest „silną kobietą, tworzącą filmy o silnych kobietach”. Spotkanie miało charakter otwartej dyskusji, dzięki czemu każdy mógł zadać reżyserce pytanie odnośnie jej wieloletniego doświadczenia w sztuce filmowej.
Temat twórczości von Trotty pojawiał się na festiwalu codziennie za sprawą retrospektywy przedstawiającej jej filmy. Widzowie mieli okazję obejrzeć m.in. „Hannah Arendt”, „Porzucony świat”, czy „Różę Luxemburg”. Ostatni z filmów za sprawą opisanej w nim postaci wzbudził w Polsce wiele kontrowersji.
- Róża Luxemburg oczywiście nie cieszyła się w Polsce popularnością do tego stopnia, że jeden z dyrektorów teatralnych z Warszawy pytał, dlaczego wyciągać ją z rynsztoka, z miejsca, w którym powinna historycznie pozostać? – opowiadała o swoim filmie von Trotta. – Z podobną reakcją spotkałam się również ze strony Daniela Olbrychskiego, który grał jedną z głównych ról w tym filmie i na początku był temu przeciwny, jednak w trakcie tworzenia filmu zrozumiał motywacje, które prowadziły do stworzenia całości.
Autorka cierpliwie odpowiadała na pytania publiczności, która wykazała się dokładną znajomością twórczości reżyserki. Spotkanie zorganizowane przez Grażynę Torbicką udowodniło, że festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi przyciąga twórców kina znanych nie tylko w kraju, ale i na całym świecie, a widzowie w Polsce wciąż spragnieni są filmów niekomercyjnych, ale ambitnych i ważnych.
Tekst i foto: Katarzyna Gurmińska