- Wyjeżdżamy na rynek wozami strażackimi po to, by złożyć życzenia świąteczne wszystkim kazimierzakom oraz turystom spędzającym tu Święta Wielkanocne – mówi Jerzy Kobiałka, rzecznik prasowy Ochotniczej Straży Pożarnej w Kazimierzu Dolnym.
Tradycja polewania kazimierskiego Rynku z wozu strażackiego utrzymuje się w Kazimierzu już od ćwierćwiecza. Obyczaj ten przyjmowany jest przez wszystkich z radością, a strażacy są zdania, że to się po prostu ludziom... należy!
I większość ludzi rzeczywiście taką inicjatywę postrzega pozytywnie. Niektórzy już od rana wyczekują na strażaków pod studnią, by choć spróbować dosięgnąć ich wodą z wiaderka. Innych zaś kazimierski Lany Poniedziałek nieco zaskakuje. Często, nie spodziewając się niczego, turyści przesiadują na ławkach na Rynku, przez co nie udaje im się uciec w porę przed potężnymi strumieniami wody. Bo mimo tego, że większość ludzi doskonale wie, jak wygląda Śmigus Dyngus w Kazimierzu Dolnym, nadal są tacy, których ta tradycja wprawia... w zakłopotanie...
Więcej - w materiale wideo.