W sieci aż huczy od nieprzychylnych opinii na temat nieobecności króla Kazimierza na festiwalowym Rynku. Miłośników Miasteczka i Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych nie przekonuje, że brak statui jest efektem ogólnokrajowego kryzysu.
-Ogólnie mówiąc to jest bezkrólewie... – pisze @Kazimierzak. – Brak słów. W takim razie zakręcić wodę w studni, przecież to też są koszty.
- Rozumiem: oszczędności, ale żeby aż taka bryndza? - dziwi się @Zbigniew z Gdyni.
- Bez króla to już nie to... – pisze @ Liko z Galway – Zawsze był razem ze straganami...
- Oddajcie króla! – woła @Obserwator z Puław – Bez króla to nei festiwal!
Festiwal to król, a król to festiwal. Według miłośników Miasteczka to są pojęcia równoznaczne. Tyle było zabiegów, by król po latach nieobecności wrócił na swoje miejsce podczas festiwalu. W końcu w 2009 r. monarcha pojawił się - najpierw wykonany przez studentów miejscowego Kolegium Sztuk Pięknych, a rok później przez pracownię Teatru Muzycznego w Lublinie – mniej lub bardziej nawiązując do pierwotnego projektu Adama Kiliana. Stelaż wykonało przedsiębiorstwo Mostostal.
Wymagający użycia specjalistycznego sprzętu montaż to rzeczywiście spore koszty, które miasto wycenia na 13 – 14 tys. zł. Jednak nie są to znowu takie pieniądze, których wspólnie nie dałoby się zgromadzić.
- Od 30 lat pamiętam ten festiwal jako mieszkaniec, król był zawsze – pisze Kamil z Lublina. – Jako dziecko to właśnie jego pamiętałem z całego festiwalu. Czy kwota 13 tys. to takie wyzwanie dla budżetu Miasteczka, które funkcjonuje dzięki turystyce? Czy ktoś z UM np. zgłosił się do lokalnych przedsiębiorców o sponsoring w tym temacie? Ja nie rozumiem tego problemu. Wystarczy wykonać kilka telefonów, sam bym się dorzucił...
- Jestem oburzona, że nie ma króla w tym roku – mówi jedna z osób prowadząca prywatny sklepik w Rynku. – Dlaczego nic nie wiedzieliśmy wcześniej o takich planach? Gdyby burmistrz zwrócił się z tym problemem do przedsiębiorców kazimierskich, zrzucilibyśmy się.
Czyja to była decyzja o tegorocznym „bezkrólewiu”?
- Niestety nic nie wiedzieliśmy o tym, że króla w tym roku na Rynku nie będzie – mówi Janusz Kowalski wiceprzewodniczący Komisji Budżetu, Gospodarki Nieruchomościami. – Nie ma króla, który był wtedy, kiedy większości z obecnych radnych nie było jeszcze na świecie, a miasto wydaje pieniądze np. na gazetę, która jest tubą propagandową burmistrza. Kazimierz Dolny żyje z turystyki. Król tu być powinien.
- Radni byli poinformowani, że w tym roku króla nie będzie, bo wycofał się sponsor - mówi Ewa Wolna przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. - Jeżeli miasto miałoby wyłożyć pieniądze z gminnej kasy na montaż króla, który w obecnej formie ma co najmniej tyle samo zwolenników, co przeciwników, to ja byłabym pierwsza do oprotestowania tej decyzji. Mamy pilniejsze potrzeby, jak choćby usuwanie skutków ostatnich nawałnic, gdzie ludziom pozalewało domy, które teraz trzeba osuszać. Festiwal bez króla się odbędzie, a pewne rzeczy są dla mieszkańców w tej chwili bardziej istotne.
Przeciwników króla, których cieszy kazimierskie „bezkrólewie”, w Internecie też nie brakuje.
- Całe szczęście, bo król był szpetny – komentuje brak królewskiej statui w Rynku @Ela z Lublina.
- Moim zdaniem taka figurka króla wygląda badziewnie, zaburza piękny widok na rynek i kamieniczki – pisze @Turystka z Łodzi.
- Ten król to była żenada. Zasłaniał najładniejsze w Kazimierzu kamienice. Podobnie jest z choinką. Nie przyjeżdża się do Kazimierza, żeby oglądać to szpetne monstrum, tylko zabytkowe kamienice. Trudno zrozumieć? – pyta @Wisła z Kazimierza.
Niektórym jednak „trudno to zrozumieć”.
- To podczas zimy nie będzie choinki i sanek? – ripostuje @ Pijany znad Grodarza. - Nie wierzę. Miasteczko TRZECH kościołów nie zdzierży tego. A tak serio. Król być powinien.
- Krol Kazimierz ist das Symbol des Festivals. Sicher wäre der Aufbau mit Hilfe fachkundiger Bürger für weniger Geld möglich. Nicht jammern, einfach machen! – pisze Horst Riedel z Poznania. (W wolnym tłumaczeniu: Król Kazimierz jest symbolem festiwalu. Z pewnością montaż byłby możliwy za niewielkie pieniądze z pomocą obywateli znających się na temacie. Nie lamentujcie, po prostu to zróbcie!)