Tłumy w Kazimierzu w długi weekend to norma. Korki, kolejki, tłok na rynku i na Górze Trzech Krzyży, która jakby przygięła się pod ciężarem turystów, zbliżając się bardziej do poziomu morza… Sprzyja temu piękna słoneczna pogoda i pragnienie odpoczynku właśnie tutaj. I nie ma się co dziwić, bo Kazimierz, jak twierdzą znawcy, w pełni na tę popularność zasługuje.
Niekoniecznie piękna Miasteczka trzeba jednak szukać w tłoku centrum. Tak zresztą robi coraz więcej gości, zwiedzając okolice. I to nie tylko te dalsze: Janowiec, Puławy, Nałęczów, ale te najbliższe – wąwozy, głębocznice, polne drogi i bezdroża. Warto sprawdzić, jak jest nie tylko w osławionym Korzeniowym Dole, ale także chociażby w Norowym, Ciepłym, Chałajowym czy Na Wiktora.
Czy na Kulawą Górkę naprawdę nawet pies z kulawą nogą nie zajrzy? Czy na Łysej Górze będzie nam łyso?
Widoki po prostu – pyszne! Gwarantujemy, że nie będziecie Państwo chcieli stąd wyjeżdżać! I naprawdę trzeba będzie się modlić o powtórzenie cudu rozstąpienia Wisły, żeby nie stać w korkach na koniec majowego weekendu…
Asz Dziennik „PILNE: Wisła w Warszawie się rozstąpiła, lud przeszedł suchą stopą do Kazimierza Dolnego na majówkę”