Kazimierska Wenecja

Udostępnij ten artykuł

Nad Kazimierzem właśnie przeszła potężna burza z piorunami i ulewnym deszczem.

W czasie półgodzinnej ulewy ulice zamieniły się w prawdziwe rzeki, nanosząc jak zwykle ze wzgórz na Rynek zwały lessu. Sam Kazimierz niewiele różnił się od włoskiej Wenecji.

- Lało tak, że świata nie było widać - relacjonuje jedna z mieszkanek Kazimierza. - Myślałam, że to grad, ale to był tylko taki gruby deszcz. Cały ogródek mam pod wodą.

Zalane zostały między innymi ulice Nadrzeczna, Senatorska, Witkiewicza, Plebanka i Szkolna. Poziom wody był tak wysoki, że utrudniał przejazd samochodom. Woda dostała się też na prywatne posesje.

Po tym jak burze ustały, na ulicach i chodnikach pozostały zwały lessowego błota i śmieci. Ulewie towarzyszyły też chwilowe braki prądu.

 

AS/ AL

Data publikacji:

Autor:

Komentarze