Na nabożeństwo Drogi krzyżowej oddziałał silnie dramat liturgiczny, który rozwinął się w zachodniej Europie w XII i XIII wieku. Tematyka pasyjna obejmowała pięć widowisk: procesję w Niedzielę Palmową, Ostatnią Wieczerzę, Podniesienie Krzyża, Pogrzeb Chrystusa i Nawiedzenie Grobu.
Do tej tradycji nawiązuje kazimierskie nabożeństwo Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek. Na ulice miasteczka wyrusza procesja złożona z postaci biblijnych – Chrystus w otoczeniu żołnierzy rzymskich i przedstawicieli żydowskiego Sanhedrynu – za nimi strażacy niosący drzewo krzyża i wierni ze świecami. Wpisuje się ona w naturalne ukształtowanie grodu – nad miastem dominuje przecież Góra Trzech Krzyży, która w czasie Triduum Paschalnego przejmuje rolę jednej ze stacji Drogi Krzyżowej. W tym roku jednak kazimierska Golgota została pominięta. Z powodu kłopotów z nagłośnieniem znaczna część nabożeństwa pasyjnego odbyła się w Farze. Jedynie ostatnie stacje – związane z ukrzyżowaniem Chrystusa – celebrowano na wzgórzu cmentarnym na tyłach Fary, skąd wierni udali się do Świętej Anny na adorację Grobu Pańskiego. W instalacji wykonanej przez Jarosława Janowskiego artysta położył szczególny nacisk na odradzanie się życia – śmierć i życie splotły się tu – jak zresztą i w życiu – w wiecznym tańcu… Upadki Drogi Krzyżowej Wielkiego Piątku przeżyte z wiarą w Zmartwychwstanie Wielkiej Niedzieli. Istota życia.
Fot. Jarosław Janowski