Ostatniego dnia Festiwalu Kazimiernikejszyn najwięcej działo się na kazimierskim Rynku. Koncert Paprykalaby, bicie rekordu śmiechu oraz występ Dziadów Kazimierskich, to swego rodzaju deser na pożegnanie festiwalu.
- Dziady Kazimierskie wraz z Dziadowskimi Słowikami oraz mieszkańcami Kazimierza Dolnego dziękują wszystkim Festiwalowiczom za przybycie i wspaniałą zabawę – piszą organizatorzy imprezy.
Podczas koncertu można było usłyszeć zarówno stare szlagiery, jak i piosnki z nowej płyty. Jednak każdy jeden utwór, bez względu na swój „wiek” wzbudzał taką samą radość i pozytywne emocje. Tańczyli wszyscy. Jedni nieco zawstydzeni jedynie podrygiwali, inni dawali się ponieść żwawym dźwiękom, przy tym skacząc i głośno śpiewając. W jednej chwili Rynek stał się wielką salą koncertową pod gołym niebem a w całym Miasteczku rozbrzmiewały słowa dobrze znanych piosenek. Piosenek jedynych w swoim rodzaju, po prostu kazimierskich.