Choć rozpoczęły się wakacje, w Kazimierzu Dolnym temat szkoły jest cały czas omawiany. I są to często rozmowy bardzo burzliwe. Powodem są opóźnienia w oddaniu do użytkowania nowej siedziby Gminnego Zespołu Szkół oraz brak nowej umowy z firmą, od której gmina dotąd dzierżawi kontenery stanowiące miejsce nauki dla uczniów Gminnego Zespołu Szkół. W wielkim napięciu na podjęcie ostatecznej decyzji czekali uczniowie, ich rodzice, nauczyciele oraz radni. W końcu decyzja zapadła. Negocjacje się zakończyły.
- Cały maj był bardzo intensywny, trwały rozmowy, które przesunęły się na czerwiec – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego.
– Rozmawialiśmy zarówno z pracownikami odpowiedzialnymi za nasz kontrakt, jak i z członkami zarządu. W końcu udało się dojść do bezpiecznego poziomu, jeżeli chodzi o prawo zamówień publicznych, jak i ustawę o finansach publicznych, bo jesteśmy zobligowani do tego, by tych ustaw przestrzegać.
Co to oznacza? Jak tłumaczy burmistrz Kazimierza Dolnego, dla gminy bardzo ważne było to, by się nie zadłużać i zadbać o zapisy prawne.
- Wynegocjowana cena ostateczna wczoraj została potwierdzona – mówi burmistrz Andrzej Pisula. - To 20 tys. zł netto za miesiąc użytkowania. Umowa podpisana na sześć miesięcy obowiązuje do końca tego roku kalendarzowego.
W umowie pomiędzy gminą a firmą zewnętrzną zawarto jednak zapis, że w razie potrzeby wynajem kontenerów zostanie przedłużony o dodatkowy miesiąc czy dwa, w zależności od potrzeb.
Takim sposobem we wrześniu dzieci i młodzież z Kazimierza Dolnego rozpocznie kolejny rok szkolny w budynku kontenerowym. Oby było to ostatnie pół roku.