II Kazimierska Wigilia Miejska

Udostępnij ten artykuł

Żeby dopisywało zdrowie, żeby nie opuszczała nas radość, żebyśmy potrafili zgodnie ze sobą współżyć i współpracować – takie i inne życzenia wypowiadali kazimierzacy i turyści, dzieląc się białym opłatkiem nad świątecznym stołem II Kazimierskiej Wigilii Miejskiej.

Kazimierski Jarmark Świąteczny po raz drugi w swojej historii zakończył się Wigilią Miejską. Stół nakryty białym obrusem zastawiony potrawami przez restauratorów, radnych i mieszkańców skupił wokół siebie liczne grono biesiadników. Wśród gości nie zabrakło także przedstawicieli władz miasta z burmistrzem na czele, którzy z zebranymi podzielili się opłatkiem.

- Za dwa tygodnie będziemy zasiadać do wigilijnego stołu. My już dzisiaj chcielibyśmy wkroczyć w ten świąteczny czas – mówiła, otwierając uroczystą biesiadę na rynku, radna Ewa Wolna. – W imieniu radnych i władz miasta wszystkim kazimierzakom i gościom chcę złożyć najlepsze życzenia spokojnych świąt bez kłótni i swarów, bez tego wszystkiego, co nas dzieli. Niech przynajmniej w ten świąteczny czas połączy nas wigilijny stół.

Wspólne łamanie się opłatkiem było okazją do składania sobie życzeń, jak zwykle – tych najlepszych.

- Żeby dopisywało zdrowie – tego przede wszystkim życzę mieszkańcom tego miasta – powiedział radny Marcin Pisula. – Życzę też troszkę więcej radości i optymizmu.

- Przede wszystkim spokoju, by w nadchodzącym roku żyło się nam lepiej, a czasy nadchodzą dosyć ciężkie – życzył mieszkańcom radny Piotr Guz, dodając zaraz – żeby działalność gospodarcza rozwijała się tak, jak tego sobie wszyscy życzymy.

-  Chciałbym życzyć wszystkim, żeby ten czas świąteczny był czasem zadumy nad tym, co robimy i nad tym, dokąd zmierzamy – mówił burmistrz Grzegorz Dunia. – Chciałbym, żeby zła atmosfera w świecie wielkiej polityki nie przekładała się na to, co dzieje się tutaj u nas. Możemy się dzielić, możemy mieć inne poglądy na życie, na politykę, na wiarę, na wszystko, ale nie powinniśmy zachowywać się agresywnie w stosunku do siebie. Powinniśmy działać dla wspólnego dobra, w zgodzie.

Gośćmi specjalnymi II Kazimierskiej Wigilii Miejskiej okazali się uczestnicy Zimowej Ekspedycji Wisła 2012, organizowanej przez Fundację Marka Kamińskiego, którzy przemierzają blisko tysiąckilometrowy wiślany dystans nie tylko dla przygody.

- Płyniemy w celu charytatywnym, aby promować Klub Odkrywcy Dobra, który pomaga chorym dzieciom. Płyniemy dla przyszłych uczestników Obozów Zdobywców Biegunów - wyjazdów rehabilitacyjnych dla niepełnosprawnych dzieci. Płyniemy, aby promować aktywny sposób spędzania czasu i promować Wisłę. Mamy do przemierzenia blisko ok. 1000 km. Dziennie pokonujemy po ok. 50 km. Wstajemy skoro świt, na wodzie jesteśmy od 7 rano do godziny15 – 16. Zdarzyło się parę razy płynąć też nocą – mówili przedstawiciele Fundacji Marka Kamińskiego podczas Wigilii Miejskiej w Kazimierzu.

II Kazimierska Wigilia Miejska nie byłaby możliwa bez udziału radnych: Barbary Walencik, Piotra Guza, Rafała Suszka, Mirosława Opoki i Ewy Wolnej, a także restauratorów: Knajpy u Fryzjera. Klubojadalni Przystanek Korzeniowa, SARP, Rynek 22, Berberys, Knajpy Artystyznej i kilku osób prywatnych.

 

Czy to potrzebna inicjatywa? Pytanie zda się być z gatunku tych retorycznych, ale warto się z nim zmierzyć.

- Uważam, że imprezy, które by integrowały środowisko kazimierskie są bardzo ważne i bardzo potrzebne, zwłaszcza że odczuwa się ich brak – mówi Czesława Pisula. – Ta impreza należy do tych bardzo ważnych.

 

Fot. Mateusz Stachyra

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze