Jak już pisaliśmy, na Wzgórzu Zamkowym w Kazimierzu Dolnym trwają prace badawcze i konserwatorskie. Z tego też powodu Zamek został zamknięty dla zwiedzających, co miało miejsce pod koniec czerwca. Wtedy na jego teren weszły ekipy archeologów i konserwatorów. Jak zapewniają władze miasta, te prace były koniecznością, ponieważ dalsza eksploatacja obiektów nie tylko zagrażałaby zdrowiu czy życiu zwiedzających, ale również groziłaby katastrofą budowlaną.
- Wykopaliska archeologiczne na Wzgórzu Zamkowym jeszcze trwają – mówi Beata Gałek z Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym. - W tym roku skończą się wykopy, jednak potem trzeba będzie przygotować jeszcze dokumentację.
Obecnie prowadzone prace archeologiczne są kontynuacją wcześniejszych, tych z lat 70 tych XX w. Wtedy znaleziono tu około 35 tysięcy zabytków ruchomych, w tym najwięcej ceramiki. Przypomnijmy, że podczas tegorocznych badań również znajdowane są tego typu zabytki, m.in. fragmenty XVI wiecznych naczyń glinianych czy też kamienne i ceglane maswerki znalezione na zewnątrz murów w południowo – zachodniej części Zamku.
- Wszystkie znalezione do tej pory przedmioty znajdują się u Edmunda Mitrusa – mówi Beata Gałek. - Potem te rzeczy zostaną przekazane najprawdopodobniej do Muzeum Nadwiślańskiego.
Na jakim etapie są prace i jak długo one jeszcze potrwają? Nie ma dokładnej odpowiedzi na to pytanie. Baszta ma być oddana do użytku na początku przyszłego roku, Zamek jesienią – dokładnie w listopadzie.
- Prace przy baszcie zostały w zasadzie ukończone – mówi kierownik ekipy archeologów, Edmund Mitrus. – Zostało nam jeszcze kilka wykopów wewnątrz Zamku, w skrzydle południowym i zachodnim oraz na dziedzińcu.
Jak zaznacza kierownik ekipy archeologów, pojawił się pewien problem wewnątrz Zamku, a dokładniej w skrzydle południowym. Otóż zalega tam dużo gruzu, jeśli ten gruz zostanie usunięty, może zostać naruszona konstrukcja ścian.
- Dlatego też zdecydowaliśmy się na wykopy sondażowe, by rozpoznać jedynie układ pomieszczeń – tłumaczy Edmund Mitrus. - To nam wystarczy.
Edmund Mitrus komentuje też plotki o rzekomo znalezionych tam radzieckich walonkach w wieży Zamku. Archeolog tłumaczy, iż rzeczywiście w wieży znaleźli wiele różnych rzeczy, jednak wszystko to są śmieci współczesne. Nie odnaleziono tam nic cennego.
Fot. Urząd Miasta
w Kazimierzu Dolnym