- Katarzyna Barton jest osobą bardzo wszechstronną – mówi Magdalena Mazur, kurator wystawy. - Zajmowała się biżuterią artystyczną, tworzyła witraże, a przede wszystkim jest poetką. Pisze wiersze, które publikowała w „Brulionie Kazimierskim” i lubelskiej „Awangardzie”. W przygotowaniu jest jej debiutancki tomik wierszy. I na pewno możemy zauważyć na nieprzedstawionych tu fotografiach zdolności poetyckie artystki. Dużą rolę w twórczości Katarzyny Barton odgrywa światło, gra światła i cienia. Na prezentowanych fotografiach widzimy zakamarki Kazimierza i okolic, w takim bardzo osobistym wydaniu.
Kazimierz Dolny to miejsce urodzenia artystki. To tu spędziła dzieciństwo i to właśnie tu powraca po latach nieobecności.
- Wystawa jest poświęcona Kazimierzowi i okolicy, te wszystkie miejsca i detale, poza jednym, są kazimierskie – mówi Katarzyna Barton. - To jest dla mnie bardzo ważne, że zaistniałam właśnie tu, w Kazimierzu. W Kazimierzu, który kocham i który jest gdzieś głęboko w moim sercu. Nie było mnie tu długo, przez wiele lat i teraz, po powrocie uczę się tego Kazimierza na nowo. Bardzo chętnie rozmawiam z ludźmi, słucham różnych opowieści i próbuję sobie to wszystko poukładać. Ja jednak żyje wspomnieniami. Jestem wielką romantyczką i sentymentalistką, dlatego ciężko mi się z niektórymi rzeczami w teraźniejszości pogodzić, odnaleźć w tym wszystkich. Ja ciągle żyję przeszłością i to się już nie zmieni. Dlatego szukam tej przeszłości, tych cieni i świateł w Kazimierzu.