Minister przyznaje co roku w dwóch postępowaniach konkursowych tak zwaną promesę, czyli gwarancję dofinansowania wkładu własnego podmiotów realizujących projekty kulturalne ze środków europejskich. W pierwszym naborze, o wyniku którego ministerstwo właśnie wczoraj poinformowało, rozdano 24,6 mln złotych dla 27 wnioskodawców (33 wnioski oceniono negatywnie, a 37 odrzucono z powodu braków formalnych).
- Gmina Kazimierz Dolny jako jedyna z całego województwa lubelskiego uzyska wsparcie Ministra - podkreśla nie bez satysfakcji Dorota Szczuka zajmująca się w kazimierskim Urzędzie Miasta promocją. - Bardzo nas to cieszy, bo to będzie oznaczało o milion złotych mniej z kasy gminnej na zabezpieczenie wkładu własnego całego projektu, który opiewa na kwotę 7 046 459 zł i otrzyma wsparcie ze środków UE na kwotę 4 874 007 zł.
Konkurs o ministerialne pieniądze jest szansą dla jednostek samorządu terytorialnego, instytucji kultury, szkół artystycznych, kościołów i organizacji pozarządowych. Ale silna konkurencja sprawiła, że w pierwszym naborze odpadło aż osiem innych niż kazimierski wniosków z regionu, także dotyczących znaczących projektów kulturalnych, w tym m.in. od gminy Lublin w sprawie renowacji Teatru Starego, od Muzeum Nadwiślańskiego - "szlakiem Nadwiślańskiej Kolejki Wąskotorowej po atrakcjach turystycznych regionu", rozbudowa i przebudowa budynku Biłgorajskiego Centrum Kultury w Biłgoraju, renowacja XVI-wiecznej wieży Ariańskiej w Wojciechowie, "Klasztor w sercu miasta" - czyli II etap renowacji Klasztoru OO. Dominikanów w Lublinie i inne.
Kazimierz może czuć się zadowolony, gdyż mimo swej popularności rzadko udawało się miasteczku pozyskać środki na uporządkowanie i dostosowanie jego infrastruktury do współczesnych wymogów ruchu turystycznego i komfortu życia mieszkańców. W 2005 roku budżet Kazimierza wynosił zaledwie ok. 14 mln. złotych, teraz przekracza nieco 20 mln. złotych, dlatego promesa Ministra Kultury jest tak ważna.
Burmistrz Grzegorz Dunia mówił nam w grudniu ubiegłego roku, kiedy wiadomo było już , że miasteczko zdobyło fundusze europejskie na inwestycje, w tym na rewaloryzację i zagospodarowanie terenu ruin zamku: - Od kilkudziesięciu lat oczekiwaliśmy remontu zamku. Mury są w stanie krytycznym, fachowcy twierdzą, że za dwa, trzy lata mogłyby się rozpaść. Prace obejmą całe wzgórze, więc zamek i basztę oraz teren wokół. Przy okazji znajdą się środki na badania archeologiczne i architektoniczne.
Sławne malownicze kazimierskie ruiny otrzymają iluminację. Mury zamku oraz baszty zostaną wzmocnione, będzie nowy taras i schody, scena, trzy plenerowe namioty, a teren wokół będzie uporządkowany. W urzędzie uważają, że dopiero wtedy dziedziniec zamkowy i okolice baszty mogą stać się miejscem naprawdę reprezentacyjnych, masowych jak i kameralnych wydarzeń kulturalnych i turystycznych.
W roku ubiegłym wykorzystano już dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie w wysokości 19 tys. złotych na prace związane z wycinką drzew, krzewów i pnączy na wzgórzu zamkowym i wokół baszty.
Grzegorz Józefczuk
Gazeta Wyborcza w Lublinie