Muzyka klezmerska to część tradycji Kazimierza Dolnego, którą pielęgnują, próbując przywrócić Miasteczku, właściciele Knajpy u Fryzjera. Co sobotę odbywają się tu mniejsze lub większe koncerty, a raz w roku – wielkie klezmerskie święto – Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej, który zadebiutował w roku ubiegłym pod nazwą klezmerzy.pl warsztaty &koncerty. W tym roku formuła ta – mimo zmiany nazwy – została zachowana – warsztaty stanowiły ważny składnik festiwalu. Oprócz zajęć muzycznych – rozszerzonych o lekcje wokalne – wprowadzono warsztaty taneczne. Mimo konkurencyjnych imprez w tym samym czasie na same warsztaty muzyczne – w tym roku płatne – zgłosiło się dwa razy więcej chętnych niż w roku ubiegłym.
Festiwal kazimierski
Koncerty. Na każdym był komplet widzów. Także na tych biletowanych, kiedy grali Pressburger Klezmer Band i Di Naye Kapelye. Największą jednak publiczność zgromadził koncert finałowy na rynku, podczas którego można było – już bez biletu – posłuchać zagranicznych gwiazd festiwalu i… zatańczyć. Leon Blank wraz z grupą swoich uczniów pokazywał ze sceny kroki, a widzów nie trzeba było dwa razy prosić! Granitowa kostka rynku poniosła korowód splecionych rąk w radosny taniec. Duży Rynek, który gościł tak wielu klezmerów po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, przyjął ich bardzo życzliwie. I nie chodzi tu tylko o nastroje publiczności. Do organizacji tego koncertu włączyli się również właściciele większości ogródków kawiarnianych. Podobnie jak inni sponsorzy z Kazimierza - Wiatrakowo, Bankowy Ośrodek Konferencyjno-Szkoleniowy, Agharta, Vincent, a przede wszystkim Bohema sprawili, że festiwal stał się wspólny. Kazimierski.
Festiwal w swojej II edycji wyszedł z opłotków Knajpy u Fryzjera.
- Festiwal rozwija się w dobrym kierunku, ale nie będziemy zwiększać ilości miejsc festiwalowych – mówi Robert Sulkiewicz, właściciel restauracji Knajpa U Fryzjera i organizator festiwalu. – Tegoroczna formuła – z jednym koncertem finałowym w rynku – bo chcemy wyjść do ludzi – jest optymalna. Wiemy, jaka jest rzeczywistość - każdy chce spokoju, ale jedno wydarzenie w godzinach, myślę, że odpowiednich – bo tegoroczny koncert finałowy skończył się o godzinie 23 – mam nadzieję, że nikomu nie będzie zbytnio przeszkadzało. Będę się trzymać takiej formuły w przyszłym roku.
Festiwal gościł również w sercu dawnego żydowskiego Kazimierza – w synagodze odbywały się pokazy filmów i koncerty, w tym koncert Alfreda Schreyera – ucznia Brunona Schulza.
III edycja
Przygotowania do III edycji Festiwalu Muzyki i Tradycji Klezmerskiej już trwają. Marek Ravski, który wystąpił wraz z Romanem Ziemlańskim z koncertem w synagodze, przygotowuje specjalnie na przyszłoroczny festiwal nowy program. Podobnie Witek Dąbrowski z lubelskiego Teatru NN. Za rok będzie też okazja posłuchać wykładu Leona Blanka, który poprowadzi również warsztaty taneczne.
Już zaproszenie na III Festiwal otrzymali Nayekchovichi z Moskwy, którzy dali pamiętny koncert w Knajpie u Fryzjera tuż przed festiwalem. Oprócz tego pojawi się zapewne jeszcze jedna zagraniczna gwiazda – być może będzie to gość aż zza Wielkiej Wody. Kto? To na razie tajemnica. Poza tym organizatorzy będą promować zespoły koncertujące w Knajpie. Tak jak udało się wypromować Rzeszów Klezmer Band, który już dostaje zaproszenia na koncerty z całej Europy, a w tej chwili jest na festiwalu w Budapeszcie.
Plany najbliższe
W czasie festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Knajpie u Fryzjera uruchomiona zostanie – po raz pierwszy w historii festiwali filmowych w Kazimierzu – scena etno, gdzie odbywać się będą koncerty szeroko pojętej muzyki folkowej. Nie zabraknie wśród nich i akcentów klezmerskich – pojawi się w Kazimierzu zespół Transkapela, którego muzykę można określić jako muzyczną imaginację o czasach klezmerów z Karpat. W najbliższą sobotę zagra też Di Kuzine. A wczesną jesienią – najprawdopodobniej już w połowie września br. przyjedzie do Kazimierza z koncertem Max Klezmer Band z Krakowa. Jeżeli się spodoba, zobaczymy ich podczas III edycji lipcowego festiwalu.
Festiwal i liczby
Osobowejścia. To widzowie. Tak zwani, bo nie są to osoby fizyczne. Jedna osoba może kilkakrotnie gościć na różnych imprezach festiwalu, a policzona zostaje za każdym razem jako odrębny widz. W tym roku festiwal odwiedziło 7000 takich widzów. Ile ludzi było rzeczywiście? Bez sensu to liczyć, ważne, że sale podczas wszystkich imprez festiwalowych były zapełnione. Impreza przyjęła się i kwitnie. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie za rok.
Festiwal klezmerski - plany na trzecią edycję
II festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej, podczas którego turyści i kazimierzacy bawili się w rytmie muzyki klezmerskiej przeszedł do historii. Czas na podsumowania. I plany. Na trzecią edycję za rok.