Czy sztuka to żywioł? Można mieć poważne wątpliwości. Ale będą one tylko udziałem tych, którzy w Kazimierzu nie byli podczas wernisażu IV Kanału Sztuki zorganizowanego w korycie Grodarza, gdzie woda ustępowała miejsca sztuce. Na cembrowinie kazimierskiej rzeki swoje prace plastyczne wyeksponowało 49 artystów – członków stowarzyszenia Kazimierskiej Konfraterni Sztuki – Kolonii Artystycznej. Kiedy Grodarz wypełnił się publicznością zagęszczającą się z każdą chwilą im bliżej wydarzeń muzycznych, kiedy zafalował w takt „Palindromów Pana Johna” czy Białej Damy” w wykonaniu Dziadów Kazimierskich … dobrze, że nie trzeba było interwencji reb Ezechiela, który już niegdyś - jak głosi legenda - w cudowny sposób zatrzymał wzburzony po roztopach Grodarz…
- Powoli wydarzenie to staje się coraz mocniejszym tonem w całości życia kulturalnego Kazimierza – mówi dr Waldemar Odorowski, prezes Kazimierskiej Konfraterni Sztuki. – Kazimierz wreszcie uświadomił sobie własną tradycję, niemającą precedensu ani w Polsce ani w Europie. Wyrazem ciągłości tej tradycji chce być - i jest – Kazimierska Konfraternia Sztuki.
Fot. M. Stachyra