Jak zapowiadają wydawcy, „Nieczułość” to powieść o wielkiej historii i kobietach, które jako jedyne są w stanie się jej przeciwstawić. Akcja toczy się w Dziewczej Górze, niewielkiej wsi na Kaszubach. To właśnie tam, w domu wybudowanym za pieniądze z ubezpieczenia po zmarłym tragicznie mężu, Rozela wychowuje trzy córki: Gretę, Trudę i Ildę. Każda z nich jest inna, jednak wszystkie są ze sobą mocno związane.
- W rozpisanej na wiele lat i głosów opowieści poznajemy losy kobiet – najpierw tragiczne wydarzenia wojenne, a potem czasy, gdy nastała nowa władza – czytamy w informacji prasowej. – Bohaterki, aby przetrwać, muszą nauczyć się nie okazywać uczuć. Nieczułość staje się ich tarczą przed przeciwnościami losu i złymi językami. Tam, gdzie inni by się załamali, Rozela i jej córki prą do przodu. Mimo pozornej nieczułości wszystkie są ze sobą bardzo związane, a rodzinny dom w Dziewczej Górze przyciąga je jak magnes. Nieważne, jak daleko wypuszczają się w świat, zawsze tu wracają po „nieczule czułe” wsparcie, miłość i bliskość.
Recenzenci piszą o brawurowym debiucie literackim i hołdzie złożonym kobiecej solidarności. Zachwycają się zadziwiającym nastrojem, kompozycją i świetnie odmalowanymi postaciami. Bo jak tłumaczą, „Nieczułość” to powieść o Polkach, a także o skomplikowanych ostatnich kilkudziesięciu latach polskiej historii.
Martyna Bunda była jednym z gości, którzy pojawili się na tegorocznym Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi. Spotkanie autorskie odbyło się w ramach cyklu Niesfilmowani i poprowadził je, tradycyjnie już Darek Foks.
Skąd Pani czerpała materiały do książki? Z doświadczeń i opowieści rodzinnych? Z badań? – pyta Darek Foks podczas spotkania w Kazimierzu Dolnym.
- Tak mi się fajnie w życiu ułożyło, że przez wiele lat byłam reporterką – mówi Martyna Bunda. – Zanim zaczęłam pracować w Polityce, pracowałam w Super Expresie. Były to wczesne lata 90. Wtedy, jak się jechało na wieś, to ludzie tam mieszkający, mieli takie poczucie, że do nich gazeta przyjechała, ich rzecznik. Zawsze bardzo miło mnie gościli, opowiadali różnorodne historie, zdradzali tajemnice rodzinne... Ja się wtedy wiele nasłuchałam i dużo scen w tej książce powstało właśnie na podstawie tych odbytych rozmów. Bardzo pomocne w pisaniu jest to, że człowieka tak ogromnie dużo razy zdziwi w życiu. Bo jadąc gdzieś, mamy jakieś wyobrażenie tego, co tam zobaczymy, a potem okazuje się, że to wygląda zupełnie inaczej... I tych zdziwień w moim życiu było bez liku, co bardzo mi teraz pomagało w pisaniu książki.
Fragment rozmowy, która odbyła się podczas tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi można zobaczyć na Facebooku.
Martyna Bunda przez wiele lat pracowała jako reporterka prasowa, co – jak sama przyznaje – z perspektywy czasu okazało się dla niej najważniejszą szkołą. Od 2012 roku kieruje działem krajowym w tygodniku „Polityka”. Wychowała się na Kaszubach. Powieść „Nieczułość” to jej debiut literacki.
Dwa Brzegi: Niesfilmowani. M.Bunda - Nieczułość
Martyna Bunda. Kiedyś reporterka, obecnie zajmująca kierownicze stanowisko w Polityce, autorka powieści „Nieczułość”. O swojej książce i nie tylko o niej opowiada festiwalowej publiczności.