Koniec trylinki na ulicy Słonecznej. Wjeżdżamy na utwardzony grunt. Teraz jedzie się tu prawie jak po stole, a kiedy przyjdzie wiosna z deszczem, znowu będą koleiny, kałuże i zwyczajne swojskie błocko… Kiedy wreszcie normalnie będzie można dojechać do Mięćmierza?
Obecny na ostatniej sesji Rady Miejskiej zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Puławach Maciej Żurawiecki miał w tej sprawie informacje dobre i złe. Dobra wiadomość to taka, że rozpoczęta w roku ubiegłym inwestycja będzie w tym roku kontynuowana.
- W tym roku w ramach kontynuacji zadania przeznaczamy na tę drogę 418 tys. zł, z czego 150 tys. będzie to kwota z budżetu gminy Kazimierz. W tamtym roku były takie uwarunkowania, że gmina dysponowała większymi środkami niż powiat, stąd w tym roku te proporcje są odwrócone, by zgodnie z przyjętymi ustaleniami było to 50% na 50% udziałów powiatu i gminy – mówił Maciej Żurawiecki.
Powiatowy Zarząd Dróg jest w tej chwili na etapie uaktualniania kosztorysu inwestorskiego.
- Myślę, że te działania zakończymy do końca marca, ogłosimy przetargi i będziemy kontynuować budowę – mówił Maciej Żurawiecki. – W tej chwili kontynuacja będzie polegała na wykonaniu dalszego odcinka podbudowy tej drogi i ułożeniu nawierzchni asfaltowej.
A to oznacza, że asfaltem po Słonecznej pojedziemy od końca trylinki prawdopodobnie aż do krzyża powstańców styczniowych, który stoi w miejscu, gdzie odchodzi droga do Mięćmierza. A co z odcinkiem leśnym wysypanym czarnym kruszywem i pełnym wądołów?
W tym roku ten odcinek najprawdopodobniej nie będzie już realizowany. I to jest właśnie ta zła wiadomość. Najprawdopodobniej, bo możliwe jest także i to, że jeżeli po uaktualnieniu kosztorysu inwestorskiego pierwszym przetargu zostaną jakieś środki, to – jak twierdził na sesji dyrektor Żurawiecki – może jeszcze zostaną skierowane na kontynuację.
- Czy może być tak, że reszta nie zostanie zrobiona? – pytała radna Mariola Materek z Mięćmierza, która od lat angażuje się w sprawie budowy drogi do swojej miejscowości.
- Mam nadzieję, że nie dopuścimy do tego, bo to nie jest po gospodarsku – odpowiedział Maciej Żurawiecki.
Najprawdopodobniej kwestia budowy dalszego etapu drogi do Mięćmierza to sprawa budżetu na następny rok, o ile radni kazimierscy uznają ten wydatek za zasadny, a powiat przychyli się do ich wniosku.
Do Mięćmierza bliżej, ale jeszcze wciąż daleko
Historia budowy drogi do Mięćmierza przypomina już chyba epopeję. Dawna wioska rybacka ma szosę aż do centrum przy samej studni, i to powiatową, ale cywilizacja zatrzymała się tu na poziomie lat pięćdziesiątych – bo droga owszem szeroka, ale o utwardzenie trylinką, kostką czy asfaltem od lat doprosić się nie można. W tamtym roku sytuacja drgnęła i w listopadzie zrobiono podbudowę pod pierwszy odcinek drogi. Do Mięćmierza wciąż jeszcze daleko…