Jak podkreślają eksperci, obecnie w Europie temat kolonii artystycznych, których historia sięga XIX w., jest bardzo popularny, a wręcz modny. Zarówno na płaszczyźnie badań naukowych, jak i w sferze popularno-naukowej czy wręcz jako świetny chwyt marketingowy. Nastąpił istny renesans tego zjawiska. euroArt pozwala na przyjrzenie się środowisku artystycznemu Kazimierza w szerszym spektrum.
- Mamy także nadzieję, że dzięki euroArt sztuka polska mająca kontekst kazimierski w szerokim tego słowa znaczeniu, w odniesieniu do tradycji i współczesności, będzie prezentowana w innych europejskich ośrodkach – mówi Dorota Seweryn – Puchalska, kierownik Kamienicy Celejowskiej, oddziału Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu.
Muzeum Nadwiślańskie bardzo wspiera projekt przystąpienia Kazimierza Dolnego do euroArt, dlatego że to pozwoli miastu, ale także muzeum i artystom, którzy tutaj pracują, na wejście na zupełnie inny poziom wymiany kulturalnej czy artystycznej.
Odbyło się już robocze spotkanie, w którym uczestniczyli kazimierscy radni, burmistrz Kazimierza Dolnego i przedstawiciele różnorodnych instytucji kultury wraz z przedstawicielami euroArt. Temat ten poruszany był także na posiedzeniach komisji Rady Miejskiej. Opinie poszczególnych osób zainteresowanych tym tematem są do siebie podobne. Wszyscy są zdecydowanie na tak.
- To jest o tyle ważne, że Euro Art obejmuje trzy różne poziomy współpracy – mówi Agnieszka Zadura, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. – Są to przede wszystkim samorządy, które współpracując ze sobą mogą się wymieniać doświadczeniami np. w zakresie promocji czy działalności turystycznej. Ale poza samorządami beneficjentami tego członkowstwa są także instytucje kultury, np. muzea, mające możliwość korzystania z doświadczeń podobnych instytucji, promować swoje osiągnięcia czy poznać rozwiązania podobnych do swoich problemów. Ale bycie członkiem euroArt to także wspólnota projektów i działań na skalę całej Europy, to rzecz bezcenna. Trzecia płaszczyzna, to sami artyści, czyli indywidualne osoby, które mogą uczestniczyć w różnych międzynarodowych plenerach czy wymianach po znacznie niższych kosztach niż normalnie byłoby to możliwe. W związku z tym, że Muzeum Nadwiślańskie chce promować i przekazywać wiedzę na temat tego, czym są i czym były kolonie artystyczne, a biorąc pod uwagę fakt, że tym się właśnie zajmuje euroArt, ogromnie nam zależy na tym, by się to zmaterializowało jak najszybciej.
Podobne odczucia ma przewodnicząca Komisji Edukacji i Kultury…
- Jeśli się to wszystko uda, będziemy jedynym miastem w Polsce, które należy do euroArt – mówi radna Ewa Wolna. – Bez wątpienia podniesie to jakość turystyki, bo przyciągnie do Kazimierza zupełnie innych turystów. Tych, którzy będą chcieli poznać jego historię i zobaczyć miejsca, w których tworzyli artyści.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej uchwała o przystąpieniu Miasteczka do euroArt została uchwalona większością głosów. Radni byli w zasadzie jednogłośni co do tego, by upoważnić burmistrza do zawarcia umowy. Dalsze działania wydają się już prroste. A jednak niekoniecznie.
- To, że podjęliśmy uchwałę o przystąpieniu do stowarzyszenia europejskiego EurArt, to jedno – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Teraz Urząd Wojewódzki w Lublinie musi nam w ramach prac nadzorczych tę uchwałę zaakceptować. Akceptowanie wymaga przedstawienia szeregu dokumentów, które są wymagane przepisami prawa, a które musimy pozyskać od EurArt. Dodatkowo jeżeli Wojewoda po analizie przedstawionych dokumentów uzna nasze działanie za zgodne z prawem polskim, jeszcze musi zaakceptować naszą uchwałę Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Należy więc uzbroić się w cierpliwość. Warto chyba jednak zaczekać. Jak zapewnia Dorota Seweryn – Puchalska, kierownik Kamienicy Celejowskiej, dzięki euroArt wzmocni się świadomość Kazimierza jako kolonii artystycznej.
- Będziemy rozpoznawalni jako ośrodek artystyczny nie tylko w Polsce, ale także szerzej, na świecie. Albowiem swoim szczególnym charakterem Kazimierz wpisuje się w tradycję artystyczną Europy. I to jest chyba najważniejsze. Kazimierz stoi przecież w jednym rzędzie z takimi ważnymi ośrodkami, jak Barbizon we Francji, Pont-Aven także we Francji czy Skagen w Danii. Zdefiniowanie życia artystycznego tego miejsca i umieszczenie w pewnej relacji do innych ośrodków podniesie jego rangę.
Czy Kazimierz wejdzie do EuroArt?
EuroArt The European Federation of Artists’ Colonies skupia obecnie 88 członków w 44 koloniach artystycznych w 14 krajach. Kazimierz Dolny ma szansę stać się jednym z nich. Czy skorzystamy z tej szansy?