Powieściową cudzoziemką jest Róża Żabczyńska, utalentowana muzycznie Polka, która – wychowana w Rosji –powraca w wieku 16 lat do kraju przodków i tu rezygnuje z kariery artystycznej na rzecz rodziny, w czym jednak nie spełnia się ani jako żona, ani jako matka. Bohaterka dokonuje rozrachunku ze swoim życiem i szukając przyczyn klęski osobistej, analizuje własną psychikę. Krytyka, uznając powieść Kuncewiczowej za jedno z najwybitniejszych osiągnięć międzywojennego psychologizmu, zwracała uwagę na psychologiczna interpretacje charakteru bohaterki, ale także na doskonałość artystyczna „Cudzoziemki”, której akcja zamknięta w klamrze jednego dnia splata w sobie wątki z przeszłości i teraźniejszości Róży, co pozwala zrozumieć motywy jej postępowania. Chwalono także oryginalność kompozycji powieści, nasuwającej analogię do snu lub kompozycji muzycznej – muzyka odgrywa tu bowiem ważną rolę.
Jak odczytają i ocenią „Cudzoziemkę” po 73 latach od czasu pierwszego wydania goście Kuncewiczówki, przekonamy się już 30 listopada podczas drugiej Literackiej Niedzieli - swego rodzaju klubu czytelniczego, który na wzór wywodzących się z kultury anglosaskiej grup czytelniczych, powstał w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów.
Klub ma charakter otwarty – wystarczy przeczytać książkę, przyjść na spotkanie i wziąć udział w dyskusji. Jeśli ktoś i tego warunku nie spełni – także jest mile w czasie Niedzieli Literackiej widziany. Może sięgnie po następną książkę?
A jako następną pozycję zaplanowano „Łagodną” Fiodora Dostojewskiego. W planach jest także omówienie Jądra ciemności Josepha Conrada; W kleszczach lęku Henry’ego Jamesa, esejów Jerzego Pomianowskiego „Na wschód od Zachodu” – gdzie w bardzo interesujący sposób są przedstawiane relacje polsko – rosyjskie.Lista lektur jest otwarta i zależeć będzie od upodobań klubowiczów. Być może znajdzie się na niej również wyróżniona nagrodą Mediów Publicznych „Cogito” – książka Małgorzaty Szejnert, która pomieszkuje w pobliskim Męćmierzu.
Spotkania prowadzić będzie prof. Zofia Mitosek – literaturoznawca i pisarka – autorka powieści „Pelargonie”, założycielka kazimierskiego klubu czytelniczego sama rodem z Kazimierza.
- Nie tylko chodzi o realizację hasła „Czytajmy wielką literaturę”, ale o to, by skupić się wokół siebie, by spędzać czas razem – bo spotkania w klubie to również forma uprawiania życia towarzyskiego – mówi o działalności klubu kierownik Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów Wanda Konopińska – Michalak.
Tym samym Kuncewiczówka powraca do tradycji nieobcej i w naszym kraju – salonów literackich, gdzie kwitło życie kulturalne i towarzyskie. Inicjatywa wydaje się ciekawa również z tego względu, że daje okazję oceny bohaterów i fabuły z perspektywy osób o różnym doświadczeniu nie tylko zawodowym, ale i życiowym. Można się tylko zastanawiać: czy jest to dziś atrakcyjna – w dobie telewizji i Internetu – forma spędzania wolnego czasu? Odpowiedź i to twierdzącą – dało już pierwsze październikowe spotkanie klubowe, w którym uczestniczyło ponad czterdzieści osób. Jak widać, dobra książka obroni się sama.
Czy Cudzoziemka nie jest obca?
"Cudzoziemka" – najpopularniejsza powieść Marii Kuncewiczowej będzie tematem dyskusji podczas drugiej – andrzejkowej – Niedzieli Literackiej w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów 30 listopada o godzinie 17.00.