Fani, którzy przybyli na spotkanie z Jarosławem Sokołem, jeszcze na długo przed przyjściem autora toczyli dyskusje na temat serialu „Czasu honoru” oraz występujących w nim bohaterów. Spragnieni wiedzy na temat sagi o cichociemnych walczących w podziemiu podczas II wojny światowej z pewnością nie poczuli się zawiedzeni. Jarosław Sokół szczegółowo opowiadał o tym, jak wygląda praca scenarzysty, o jej zarówno pozytywnych jak i negatywnych aspektach. Nie unikał również odpowiedzi na nietypowe pytania zadawane przez publiczność, np. o to, czy w dzieciństwie bawił się w wojnę.
Pytany o to, jak to się stało, że trzeci tom trylogii książkowej jego autorstwa „Pożegnanie z Warszawą” powstał jeszcze, zanim zapadła decyzja o realizacji sezonu serialowego o Powstaniu Warszawskim odpowiedział:
- Właściwa, najczęściej spotykana chronologia to: najpierw książka, a potem film czy serial. W przypadku tego projektu ciągle goniłem z czasem. Pomysł na te książki przyszedł znacznie wcześniej, przed serialem, ale zdołałem tylko zrobić notatki. Przy ostatnim tomie udało mi się ten czas przegonić. Najpierw napisałem książkę, która była mnie i mojej współscenarzystce Ewie Wencel bardzo pomocna przy pisaniu scenariusza do siódmego sezonu serialu.
Interesującą kwestią, jak przy każdym filmie historycznym był sposób gromadzenia materiałów na temat II wojny światowej.
- Bardzo dużo czytaliśmy, były to przede wszystkim wspomnienia, relacje pierwszoosobowe uczestników wydarzeń – mówił Jarosław Sokół. – Często bywaliśmy w Muzeum Powstania po to, by nasycić się atmosferą i przyjrzeć się eksponatom. Warto zaznaczyć, praca scenarzysty nie jest pracą historyka. Wystarczą nam materiały publikowane, my przede wszystkim szukamy prawdy emocjonalnej o czasach i zdarzeniach.
Pytany o to, czy scenarzysta ma wpływ na to, jak przebiega realizacja serialu Jarosław Sokół odpowiedział, że niestety nie. Koronnym przykładem różnic pomiędzy scenariuszem a serialem jest jego ulubiona postać Sorokina, granego w serialu przez Mirosława Bakę.
- Niestety realizujący serial uśmiercili Sorokina w trzecim sezonie i zrobili to wbrew naszym intencjom – mówił Jarosław Sokół. – Była to postać, która dużo wnosiła, budowała relację, napięcie. Budowałem tę postać bardzo długo, studiując życiorysy oprawców stalinowskich, dlatego ubolewam nad tym, że w serialu go uśmiercono. Za to w powieści Sorokin występuje przez całą trylogię.
Pytany o fenomen popularności „Czasu honoru” Jarosław Sokół odpowiedział, że jest to przede wszystkim historia przedstawiona w atrakcyjnej formie, a ponadto niosąca za sobą ważne przesłanie. Zainteresowanie tematyką prezentowaną w książkach i serialu wynika również z popularności… Muzeum Powstania Warszawskiego, które stało się punktem obowiązkowym na mapie turystów odwiedzających stolicę.
Dla fanów „Czasu honoru” mamy dobrą wiadomość. Już we wrześniu rusza siódmy sezon serialu, którego akcja toczy się podczas Powstania Warszawskiego.
FESTIWAL FILMU I SZTUKI DWA BRZEGI
PROGRAM WYDARZEŃ POZAFILMOWYCH
Tekst: Katarzyna Gurmińska
Foto: Mateusz Stachyra