Los pracowników szkoły, którzy zostali pozbawieni mieszkań
Bardzo problematyczna jest sytuacja osób, które dotąd zajmowały mieszkania w szkole, gdyż na razie nie znamy odpowiedzi na pytanie, kiedy - i czy w ogóle – będzie można do nich wrócić. Nie działa kotłownia, zniszczeniu uległy instalacje, które należałoby wykonać od nowa, a będzie to na pewno bardzo duży koszt. Na uwadze trzeba mieć również fakt, że wciąż nie wiemy, jaki jest stan ogólny budynku, trudno więc przewidzieć ramy czasowe prac. My, jako władze miasta, musimy wybrnąć z tego kłopotu, na gminie bowiem spoczywa obowiązek zapewnienia mieszkań zastępczych.
Część poszkodowanych mieszka obecnie u swoich rodzin, my zaś podjęliśmy działania na miarę naszych możliwości: z myślą o najbardziej potrzebujących rodzinach prowadzimy remonty dwóch mieszkań: w kamienicy Gdańskiej i w budynku dawnej szkoły w Zbędowicach. Jeśli rodziny te nie zgodzą się w nich zamieszkać, będziemy starali się rozwiązać problem w jakiś inny sposób.
Póki co szukamy tymczasowych kwater dla osób znajdujących się w najtrudniejszym położeniu. Zgodnie z przepisami gmina powinna zapewnić lokal o nie gorszym standardzie niż ten dotąd zajmowany (wytyczne to m.in. 10 m kw. na osobę w pomieszczeniu pokojowym oraz lokalizacja w tej samej miejscowości). Na terenie Kazimierza jest wiele hoteli i pensjonatów, ale z racji tego, że gmina ma obowiązek opłacania lokum zastępczego przez rok, to finansowanie mieszkania w tego typu obiektach mogłoby być nierealne. Zgodnie z przepisami wygląda to tak, że osoby te będą nadal płaciły do gminy czynsz w dotychczasowej wysokości, zaś gmina musi opłacać różnicę między czynszem a kosztem wynajmu tymczasowego lokum. Cena kwatery prywatnej (od osoby) w samym Kazimierzu jest dość wysoka, a ponieważ przewidujemy długi okres wynajmu, to postanowiliśmy znaleźć kwatery o wysokim standardzie, ale poza centrum.
Proponowaliśmy już pracownikom szkoły, którzy nie mają gdzie mieszkać, kwatery na Cholewiance. Są to pokoje z łazienkami o bardzo dobrym standardzie, z dostępem do kuchni. To rozwiązanie nie zostało jednak zaakceptowane, nie spełniając oczekiwań poszkodowanych, w związku z czym szukamy kolejnych propozycji.
Podjęte działania i plany związane z odbudową szkoły
8 czerwca wraz z dyrektorem Gminnego Zespołu Szkół Jerzym Arbuzem odbyliśmy rozmowy w Ministerstwie Edukacji. Celem wizyty było ustalenie, jakie są możliwości pozyskania pieniędzy na odbudowę lub budowę szkoły. Jest szansa na otrzymanie części dofinansowania z tzw. rezerwy subwencji oświatowej, przeznaczanej m.in. właśnie na wypadki losowe. Z tych pieniędzy możemy otrzymać do 50% dofinansowania inwestycji, pozostałe 50% musi być zabezpieczone w budżecie gminy. Tymczasem nikt z nas nie spodziewał się tak nagłych wydatków, a obecne środki z budżetu w dużym stopniu zaangażowane są w realizację inwestycji na terenie gminy (np. jako wkład własny do projektów unijnych), w związku z czym nie dysponujemy tak dużą sumą wolnych pieniędzy. Niemniej jednak złożymy stosowny wniosek do Ministerstwa Edukacji Narodowej i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zdobyć niezbędne środki.
Obiekt szkolny był oczywiście ubezpieczony, podjęliśmy działania i procedury zwrotu środków od ubezpieczyciela.
9 czerwca, na spotkaniu z Wojewodą Lubelskim, Panią Genowefą Tokarską uzgodniliśmy, że jako burmistrz złożę do Wojewody, a Wojewoda - do Ministra Finansów wniosek o przeznaczenie z rezerwy ogólnej budżetu państwa na lata 2012 i 2013 kwoty ok. 20 milionów złotych na budowę lub odbudowę szkoły w Kazimierzu.
Trzeci wniosek składany będzie przez Wojewodę do budżetu Państwa. Będziemy wnioskować o przeznaczenie środków przewidzianych na usuwanie skutków klęsk i sytuacji kryzysowych – w naszym wypadku - na odgruzowanie i zabezpieczenie obiektu, którego nie możemy pozostawić w stanie, w jakim znajduje się w tej chwili. Nawet, jeśli nie będzie on odbudowywany, to musi zostać odpowiednio zabezpieczony do czasu podjęcia kolejnych kroków – odbudowy z przeznaczeniem na szkołę lub inny obiekt.
Rozważamy również wersję wybudowania nowego budynku szkolnego, gmina posiada teren przy ul. Kwaskowa Góra - teren z odpowiednimi zapisami w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, z możliwością rozbudowy infrastruktury sportowej itd.
Odbyłem już rozmowę z Lubelskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, w której poinformowałem panią Halinę Landecką o zaistniałej sytuacji i zapytałem o jej opinię co do możliwości ewentualnego wybudowania nowej szkoły na terenie przy Kwaskowej Górze. Otrzymałem zapewnienie, że ze strony konserwatora nie istnieją żadne przeszkody i w przypadku, gdy zdecydowalibyśmy się na budowę nowej szkoły, to odbędzie się to za akceptacją tego urzędu po wcześniejszym przedstawieniu koncepcji.
Wszędzie, dokądkolwiek się udaję, spotykam się z wielkim zrozumieniem, współczuciem, chęcią i deklaracjami pomocy. Marszałek Województwa, pan Krzysztof Hetman włączył się osobiście w działania, był z nami w Ministerstwie Edukacji, wspólnie prowadziliśmy rozmowy. Marszałek deklaruje pomoc pochodzącą z budżetu Województwa – złożyłem już wniosek o pomoc w zgromadzeniu środków na wymagany wkład własny, o którym była mowa wcześniej.
Urząd Miasta założył specjalne konto, na które można będzie wpłacać pieniądze przeznaczone na szkołę, wystosuję też apel o pomoc do ludzi dobrej woli. Będziemy się starali docierać z naszym apelem do firm, instytucji i przedsiębiorców.
Z inicjatywy Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym ma również powstać społeczny komitet odbudowy szkoły, który będę wspierał.
Nadal też zamierzam pozostawać w kontakcie z politykami i posłami, którzy mogą mieć wpływ na rozwiązanie naszego problemu. Dotąd odbyłem już wiele rozmów z naszymi posłami. Wszyscy oni zadeklarowali swoje wsparcie.
Co dalej z edukacją?
Szkoła, mimo licznych utrudnień i niedogodności, w zasadzie funkcjonuje normalnie i możemy bez szwanku dokończyć rok szkolny; uczniowie mają możliwość poprawienia ocen, trwa regularny proces dydaktyczny, frekwencja jest bardzo wysoka.
Jeśli idzie o nowy rok szkolny, to z całą pewnością nauka nie będzie odbywała się w budynku przy ul. Szkolnej. Ustaliliśmy, że gimnazjum i liceum będzie funkcjonowało w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca - Witkiewicza, mamy już potwierdzenie zgody dyrektora tej placówki i Starosty.
Szkoła podstawowa będzie najprawdopodobniej przeniesiona do obiektów należących do sióstr betanek, znajdujących się przy ul. Puławskiej. Wraz z dyrektorem Jerzym Arbuzem odbyliśmy już wstępne rozmowy, ze strony sióstr jest pełna akceptacja i życzliwość dla takiego rozwiązania. Jeśli je zrealizujemy, to nauka w tych obiektach będzie się odbywała na zasadzie wynajmu pomieszczeń, gdzie warunki zostaną określone w umowie.
W najbliższym czasie zamierzam porozumieć się z Sanepidem i Kuratorium Oświaty, celem uzyskania opinii tych organów i ich ewentualnej akceptacji.
Co dalej z budynkiem szkoły?
Równolegle prowadzimy działania związane z zabezpieczeniem uszkodzonego budynku szkoły. Rzeczoznawca ds. budowlanych opracował już wstępny plan, w którym wskazuje się strefy najbardziej i mniej zagrożone. W tej chwili obowiązuje zakaz użytkowania obejmujący całość obiektu. Do tego, by dało się określić możliwości dalszego użytkowania budynku szkoły, niezbędna jest ekspertyza budowlana, na podstawie której ustalimy plany na przyszłość.
Zanim jednak otrzymamy wspomnianą ekspertyzę, musimy niezbędnie przeprowadzić ewakuację sprzętu, wyposażenia i dokumentacji znajdującej się nadal w szkole. Nie możemy tego robić według własnego „widzimisię”, dlatego zwróciliśmy się do osoby z odpowiednimi uprawnieniami o przygotowanie programu tej ewakuacji. W takim dokumencie muszą zostać wyznaczone strefy, musi on też zawierać szczegółowy plan ewakuacji – wszystko to z myślą o bezpieczeństwie ludzi biorących udział w akcji. Będziemy oczywiście prosić o pomoc naszą i Państwową Straż Pożarną. Mamy nadzieję, że uda się nam wynieść wszystko w najbliższym tygodniu, zabezpieczyć i wykorzystać wszystko, co pozostało po katastrofie.
Musimy zdawać sobie sprawę, że budynek przy ul. Szkolnej jest wiekowy, część, która się zawaliła pochodziła z lat 30-tych ub. stulecia, zaś to, co ocalało wzniesiono w latach 50-tych. Na obiekcie widoczne są liczne pęknięcia i ubytki w dachu, niestabilność dachówek i tym podobne usterki. Z całą pewnością budynek kwalifikuje się do bardzo kosztownego, kapitalnego remontu. Z racji tego, że budynek jest własnością gminy, to i ciężar finansowy spoczywa również na gminie.
Wciąż aktualne pozostaje pytanie: czy odbudować ten obiekt, czy może zbudować nową szkołę? Rozważamy obie możliwości.
Co do pierwszego rozwiązania – na razie nie można jeszcze dać wiążących odpowiedzi. Trudno przewidzieć, jakie będą decyzje ekspertów, ewentualne koszty, czas oraz zakres remontów. Odbudowując ten obiekt z przeznaczeniem na szkołę, nadal bylibyśmy zobligowani jego gabarytami i konstrukcją, przy czym nadal nie wiemy, na ile uszkodzony został cały budynek.
Jeśli natomiast zdecydujemy się na budowę nowej szkoły przy Kwaskowej Górze, to na pewno takie rozwiązanie wiązałoby się z oszczędnością czasu oraz zastosowaniem wszelkich nowoczesnych standardów. Musimy jednak liczyć się z tym, że samo przygotowanie dokumentacji będzie trwało przynajmniej pół roku; szacujemy, że wiosną mielibyśmy dokumentację techniczną, na podstawie której moglibyśmy oszacować rzeczywisty koszt. Później nastąpiłyby procedury przetargowe, a więc realnie dopiero ok. połowy przyszłego roku szkolnego można by zacząć budowę. Potem - proces inwestycyjny, który potrwa przynajmniej kilkanaście miesięcy. Aby móc myśleć poważnie o takim przedsięwzięciu, trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o potrzebnych środkach. Zleciłem więc przeprowadzenie wstępnych szacunków, z których wynika, że powinniśmy operować kwotą ok. 20 milionów. Przy tym wariancie w grę wchodzi budowa nowej szkoły z salą sportową, boiskiem przyszkolnym i zagospodarowaniem terenu.
Na tę chwilę nie posiadamy wystarczająco dużo danych do tego, by podjąć decyzję co do wyboru pierwszego lub drugiego rozwiązania. Niezależnie jednak od tego, które z nich wybierzemy, z całą mocą zapewniam Państwa, że decyzja będzie podyktowana rozsądkiem i obiektywnymi argumentami. Konsultując się z ekspertami, rozważymy wszystkie za i przeciw. Zapewniam też, że i głos Państwa nie będzie bez znaczenia.
O wszystkich podjętych działaniach będę Państwa na bieżąco informował, oczekując jednocześnie, że Państwo, Mieszkańcy, zechcecie podzielić się ze mną swoimi uwagami. Jest to dla naszej gminy sytuacja bardzo trudna, ale wierzę, że przy wysiłku władz miasta i Państwa zrozumieniu uda nam się z niej wyjść z niej obronną ręką
Do końca roku szkolnego pozostało zaledwie kilka dni. Mam nadzieję, że uczniowie spędzą je spokojnie w swoich nowych klasach. Tym, którzy nie muszą się martwić o świadectwo – już teraz gratuluję, zaś za tych, którym pozostał jeszcze trud poprawienia ocen – trzymam kciuki. Przypominam też o nagrodzie Burmistrza, o którą warto zawalczyć!
Wszystkim życzę udanych wakacji i pragnę raz jeszcze zapewnić, że zadbam o to, by we wrześniu nauka rozpoczęła się bez komplikacji.
Z wyrazami szacunku
Burmistrz Grzegorz Dunia
Źródło: www.kazimierz-dolny.pl