Budowa kaplicy fundowanej przez Zanussich w Bochotnicy od pewnego czasu budzi spore kontrowersje. Do zakończenia inwestycji jest coraz bliżej, jednak środków na jej dalsze sfinansowanie brak…
W spotkaniu uczestniczyli mieszkańcy Bochotnicy, nauczyciele, proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła w Kazimierzu Dolnym – Tomasz Lewniewski, burmistrz Kazimierza Dolnego – Grzegorz Dunia oraz kazimierscy radni. I choć nie budowa kaplicy była myślą przewodnią tego spotkania, wiele osób przybyło tu, by zobaczyć powstający kościółek i posłuchać, co do powiedzenia na ten temat mają Państwo Zanussi, którzy podjęli się realizacji tej inwestycji.
- Nasza sytuacja finansowa jest strasznie ciężka – mówiła Elżbieta Zanussi. – Proszę więc, by w złotej księdze wieś Bochotnica zaistniała nie tylko jako ofiarodawca ziemi, na której ten kościół stanie, ale także, by każdy, kto może, dołożył swoje pięć lub dziesięć złotych. W chwili obecnej zaczyna nam brakować pieniędzy i niestety będę zmuszona zatrzymać budowę. Przepraszam, że żebrzę w was, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i wesprzecie tę inicjatywę.
Jak tłumaczyła Elżbieta Zanussi, pieniędzy wystarczy jedynie na wstawienie okien i skończenie dachu. Na wykończenie wnętrza kaplicy potrzebne jest wsparcie mieszkańców Bochotnicy. Co na to ci najbardziej zainteresowani? Zdania były podzielone. I dość niechętnie wypowiadane na głos.
- Myślę, że część ludzi się dołoży i kaplicę uda się wykończyć – mówiła jedna z mieszkanek Bochotnicy. – Ale ludziom nie podoba się to, w jaki sposób się nas traktuje. Wcześniej nikt nikogo nie pytał o zdanie, a teraz, gdy brakuje pieniędzy, przypomniano sobie o nas. To nie jest miłe.
Spotkanie w Bochotnicy upłynęło jednak pod hasłem kanonizacji Jana Pawła II. Z tej okazji w Szkole Podstawowej w Bochotnicy odbyła się projekcja filmu Krzysztofa Zanussiego o Ojcu Świętym „Z dalekiego kraju” i spotkanie z reżyserem. Oprócz tego przed zebranymi gośćmi wystąpił bochotnicki Zespół Folklorystyczny „Ekolki".