Brak chodnika między Kazimierzem Dolnym a Bochotnicą doskwiera nie tylko mieszkańcom obu miejscowości, ale i turystom. Problem ten od lat jest poruszany na posiedzeniach Rady Miejskiej, jednak do tej pory inwestycja ta nie została zrealizowana. A jak powszechnie wiadomo, jest to miejsce, w którym wielokrotnie dochodziło do wypadków drogowych. I nie da się ukryć, że jest tam po prostu niebezpiecznie.
W ostatnim czasie Powiat Puławski wyszedł z propozycją do Gminy Kazimierz Dolny, by wspólnie rozwiązać ten problem. A dokładniej rzecz biorąc, by nadwiślańska gmina udzieliła pomocy rzeczowej Powiatowi Puławskiemu w zakresie realizacji zadania: budowa chodnika i oświetlenia drogowego Bochotnica – Kazimierz Dolny. Do tego potrzebna była specjalna uchwała i oczywiście zgoda kazimierskich radnych. Radni, wszyscy zgodnie zagłosowali na „tak”. Nikt się nie wstrzymał od głosu, nikt nie zagłosował „przeciw”. Co dalej?
- W chwili obecnej trwa przygotowanie dokumentacji technicznej – mówi krótko burmistrz Kazimierza Dolnego, Grzegorz Dunia.
- Gmina Kazimierz ma przygotować całą dokumentację - mówi Anna Nizioł, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Puławach. - A jeśli wystarczy funduszy, być może nawet zrealizować całą inwestycję. Powiatowy Zarząd Dróg, póki co nie ma pieniędzy na tą inwestycję. Zamierzamy jedynie położyć na drodze kawałek nowej nawierzchni.
- Gmina zobowiązała się udzielić powiatowi puławskiemu pomocy rzeczowej, czyli przygodowanie dokumentacji - mówi Grażyna Kiełbasa, skarbnik Urzędu Miasta w Kazimeirzu Dolnym. - Na ten cel przeznaczone zostało 50 tys. zł. Gdy dokumentacja zostanie przygotowana, gmina przekaże ją powiatowi.
Jak będzie przebiegała reszta prac? Kiedy inwestycja zostanie w końcu zrealizowana? Póki co, nikt nie chce odpowiedzieć na to pytanie. Oby jednak wszystkie te przygotowania przebiegały sprawnie, a inwestycja jak najszybciej została zrealizowana. Bo w chwili obecnej spacer z Bochotnicy do Kazimierza jest prawdziwym wyzwaniem, a niestety niektórzy, dość często takie wyzwanie muszą podejmować.