Miasteczko nad Wisłą słynie z pięknej renesansowej architektury i artystycznych tradycji. Co roku, latem organizowany jest tu bardzo dobry festiwal filmowy Dwa Brzegi, choć w niespełna 3,5-tysięcznym Kazimierzu nie ma kina. - Zobaczyłem, ile ludzi tu przyjeżdża z całego kraju na Dwa Brzegi, publiczność dopisuje tak jak na festiwalach w Gdyni czy Krakowie. Poza tym w Kazimierzu i okolicy mieszka wiele osób związanych z kinem, albo ma tu domy letnie i spędza wolny czas. Pomyślałem, że warto wykorzystać ten potencjał - mówi Jacek Bromski.
Bromski jest już po rozmowach z władzami lokalnymi, Polskim Instytutem Sztuki Filmowej i Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS. - Myśleliśmy o kompleksie łączącym w sobie zadania kina, sali widowiskowej, sali teatralnej, centrum dydaktyczno-konferencyjnego. Ośrodek taki byłby przeznaczony dla około 500 osób - mówi szef Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Centrum służyłoby nie tylko Dwóm Brzegom, Bromski chce bowiem, żeby organizowane tu były różne imprezy i kilka festiwali filmowych, poza tym odbywałyby się tu szkolenia i warsztaty dla filmowców.
Finansowym wejściem w to przedsięwzięcie zainteresowany jest ZAiKS, a Bromski sądzi, że również wsparłby je Polski Instytut Sztuki Filmowej. Bierze także pod uwagę staranie się o środki unijne, ale one już się kończą, więc nie zakłada, że na pewno uda się je zdobyć.
Pomysłów, gdzie ulokować centrum, jest kilka, ale dziś i Stowarzyszenie Filmowców, i samorząd najbardziej zainteresowane są tym, aby inwestycja powstała przy ul. Nadwiślańskiej, obok Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza. Tu co roku stają namioty miasteczka festiwalowego Dwóch Brzegów. Kilka lat temu teren ten starostwo puławskie podarowało UMCS-owi. Uczelnia miała tam stworzyć Kolegium Sztuk Pięknych. - Ale UMCS nic nie robi! Żadna zapowiedziana inwestycja nie powstała, a uniwersytet jest zadłużony i na pewno niczego na razie nie wybuduje. Planujemy odzyskać nieruchomość i zrobić tam coś co wpisywałoby się w artystyczne funkcje Kazimierza - mówi Sławomir Kamiński, starosta puławski.
Rozmowy z uczelnią już się zaczęły, ale UMCS nie chce oddać ani atrakcyjnej, położonej tuż nad Wisłą działki, ani zwolnić sal dzierżawionych po sąsiedzku w Zespole Szkół. Starostwo zapowiada, że odbierze darowany grunt sądownie, a tymczasem próbuje odzyskać szkolne sale. - Złożyliśmy w sądzie wniosek o wydanie pomieszczeń - mówi Kamiński. Wyrok ma być jeszcze w tym miesiącu.
Zespół Szkół, w sąsiedztwie którego miałoby powstać centrum filmowe, też ma swoje miejsce w tej koncepcji. - Można by tam urządzić średnią szkołę audiowizualną, związaną z produkcją filmową. Chęć współpracy wyrażają warszawska ASP i łódzka filmówka - ujawnia Bromski.
A starosta Kamiński przyklaskuje pomysłowi: - Mielibyśmy unikalną w skali kraju szkołę, która przyciągałaby młodych ludzi - mówi.
Źródło: Danuta Majka
Gazeta w Lublinie