Koniec roku upływa na dyskusjach na temat przyszłego budżetu. Sytuacja jest o tyle trudna, że odbywa się w nowych warunkach: projekt przygotowuje nowy burmistrz i nowa osoba pełniąca obowiązki skarbnika gminy, a decyduje o tym nowa Rada Miejska.
Już spotkanie podczas połączonych komisji Rady Miejskiej pokazało, że radni mają nieco inny pomysł na przyszłoroczne wydatki, niż to założono w projekcie. Stąd też na sesji debatowano nad projektem z uwzględnionymi propozycjami radnych.
Więcej środków przeznaczono na termomodernizację szkoły w Rzeczycy (o 50 tys. zł). Podobne 50 tys. wygospodarowano na doposażenie stołówki, którą radni chcieliby zorganizować w budynku szkoły w Kazimierzu, chociaż nie jest pewne, czy ona powstanie, bo obecnie z obiadów korzysta tylko około 50 dzieci.
- Nie sądzę więc, że będzie nas stać na utrzymanie stołówki, ponieważ przy naszym budżecie to są bardzo duże koszty – mówiła pełniąca obowiązki skarbnika gminy Kazimierz Dolny Anna Maria Falenta. – Niemniej jednak środki na wyposażenie kuchni wprowadzamy. Jeżeli stołówkę uda się uruchomić, będziemy wprowadzać kolejne zmiany na wynagrodzenia i na obsługę, wyposażeniem każdej ze szkól w termosy czy naczynia.
Na to nakłada się trudna sytuacja finansowa oświaty, do utrzymania szkół znów trzeba będzie dołożyć.
- Naszym szkołom brakuje 600 tys. zł, które w ciągu roku trzeba będzie znaleźć – mówiła Falenta.
W odpowiedzi wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Nieradka zaproponował, by zorganizowanie stołówki zacząć właśnie od analizy ekonomicznej.
W związku z planami reaktywacji liceum ogólnokształcącego w Kazimierzu w budżecie utworzono rezerwę celową na zadania oświatowe w wysokości 50 tys.
- Jeżeli powołamy liceum, będziemy dalej szukali pieniędzy na jego utrzymanie – mówiła Anna Falenta. - Jeżeli okaże się, że nie mamy chętnych – to już mamy 50 tys., które możemy dać szkołom, bo rezerwę celową możemy przeznaczyć na zadania oświatowe.
Przewodniczący Komisji Edukacji próbował przekonać radę do zwiększenia tej kwoty do 100 tys. zł.
- Jeżeli nie zaplanujemy pełnej kwoty na reaktywację liceum, to jaki sygnał dajemy mieszkańcom? Nie przychodźcie do tego liceum? – pytał retorycznie Leszek Dołęga. – Ja bym chciał, żeby był sygnał do społeczności jednoznaczny: jesteśmy zdeterminowani, żeby nabór do liceum się powiódł.
W związku z planowanymi podwyżkami energii elektrycznej w budżecie zwiększone zostały środki na ten cel o 135 tys. Dodatkowo do projektu budżetu wprowadzono jeszcze jeden punkt – remont instalacji elektrycznej w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Bochotnicy, gdzie oprócz remizy mieści się bank i filia biblioteki miejskiej.
- Postanowiliśmy zabezpieczyć 35 tys. zł na niezbędne prace, które musimy wykonać najszybciej jak się da – mówił burmistrz Artur Pomianowski, powołując się na negatywny wynik przeglądu technicznego i zagrożenie pożarowe.
By znaleźć środki na wszystkie te cele, na inne – ograniczono wydatki lub zupełnie je wycofano z budżetu na rok 2019.
Chodzi tu głównie zmniejszenie dotacji dla powiatu w związku z przebudową dróg powiatowych na terenie gminy Kazimierz: drogi Kazimierz – Podgórz – Wilków (mniej o 50 tys. zł), chodnika w ciągu drogi Kazimierz – Wilków (mniej o 50 tys. zł), drogi od skrzyżowania Kwaskowa Góra, Lubelska, Czerniawy (mniej o 50 tys. zł), ul. Tyszkiewicza (mniej o 10 tys. zł).
Zmniejszono również środki na budowę lub przebudowę dróg gminnych: Parchatka – Zbędowice (o 5 tys. zł), na Górach (mniej o 45 tys. zł), utwardzenie drogi Skowieszynek – Rzeczyca Kolonia (mniej o 10 tys. zł), umocnienie skarpy przy ul. Cmentarnej (mniej o 10 tys. zł).
Oprócz tego zmniejszono środki na budowę ujęcia wody w Cholewiance (mniej o 10 tys. zł), a zupełnie zrezygnowano z modernizacji kamienicy pod św. Mikołajem, co wyceniono pierwotnie na kwotę 70 tys. zł.
Nie zrezygnowano natomiast z inwestycji utwardzenia i odwodnienia wąwozu Na Niezabitowskiego, ponieważ projekt ten czeka na decyzję w sprawie dofinansowania z województwa. Nie zmniejszono też kwoty przeznaczonej na remont kapliczki przy ul. Lubelskiej, o dotację na ten cel stara się Towarzystwo Opieki na Zabytkami. Burmistrz zaproponował rozpatrzenie tej sprawy na komisji w obecności przedstawicieli Towarzystwa.
Sporo dyskusji wzbudziła też sprawa niewprowadzenia 7 – tysięcznej dotacji na rzecz Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki na opracowanie mapy szlaków turystycznych w Kazimierzu. Według Leszka Dołęgi byłoby to zachętą dla przedsiębiorców, by chętniej pobierali od turystów opłatę miejscową. Teraz tego nie robią, bo uważają – jak sądzi Dołęga – że gmina za mało robi na rzecz rozwoju turystyki.
- My nie wyciągamy ręki do przedsiębiorców, by płacili opłatę klimatyczną. Oni działają na zasadzie inkasa: od tego co zbiorą od turystów, mają 10 % dla siebie – przekonywał Piotr Guz. – Powinniśmy wspólnie tymi pieniędzmi dysponować. To są naprawdę duże pieniądze, które nam uciekają przez palce. Tym państwu też.
Sprawa szlaków turystycznych w gminie ma być rozpatrywana na jednej z najbliższych komisji Rady Miejskiej. Zaproszeni na nią zostaną także przewodnicy turystyczni.
- Szlaki turystyczne w gminie są. Chodzi o to, by te szlaki odtworzyć, oznakować, opisać, zrobić tablice informacyjne i dopiero ewentualnie, gdy uznamy, że jest ich za mało, przystąpmy do ich rozbudowy – postulował radny Rybczyński. – Nie twórzmy na razie czegoś nowego, skoro stare jest zaniedbane, istnieje, tylko nie funkcjonuje.
Przedłużającą się dyskusję nad budżetem przerwano i radni udali się na blisko półgodzinne ustalenia bez udziału kamer, mediów i publiczności. Gdy przystąpiono do imiennego głosowania, wszyscy praktycznie byli za budżetem, od głosu wstrzymał się jedynie radny Dołęga.
Projekt budżetu został więc przyjęty.