O tym, że w tym roku będą podjęte prace nad zabezpieczeniem Korzeniowego Dołu, było wiadomo już od czasu ustalenia budżetu gminy. Przewidziano w nim „utwardzenie dna i odnowienie wąwozu lessowego w ciągu drogi gminnej nr 112827L w miejscowości Kazimierz Dolny”. Chodzi właśnie o Korzeniowy Dół. Kwota tych działań została określona na 27 tys. zł.
Teraz jednak okazało się, w jaki sposób mają wyglądać te prace. Informacje o tym ukazały się w Dzienniku Wschodnim, który przytacza słowa burmistrza Andrzeja Pisuli.
- Utwardzimy Korzeniowy Dół, podobnie jak ul. Zamkową i wąwóz Małachowskiego, już wystąpiliśmy na ten cel po zewnętrzne środki. Tam są kocie łby i tutaj również chcemy nawiązać do tego rozwiązania – czytamy słowa burmistrza.
Wybrukowany ma być pas o szerokości dwóch metrów, w którym dodatkowo mają się znaleźć „lampy subtelnie podświetlające korzenie drzew”. Przytoczona została także argumentacja burmistrza za koniecznością tych działań.
– Skała lessowa, z której zbudowane są nasze wąwozy, w tym Korzeniowy Dół, charakteryzuje się tym, że jest stabilna, gdy nie działają na nią czynniki atmosferyczne, tj. woda i mróz. Dlatego wraz z padającymi deszczami, a w kazimierskich warunkach często z ulewami, spływa z wąwozu na drogi – tłumaczył burmistrz w Dzienniku Wschodnim. – W przypadku Korzeniowego Dołu jest to droga powiatowa, którą utrzymuje Powiatowy Zarząd Dróg w Puławach. Less wymywany z naszego wąwozu trafia więc na drogę, która nie jest naszą własnością i nie możemy finansować jej sprzątania. Zalegający następnie na drodze staje się utrapieniem mieszkańców i turystów, pyląc i osiadając na dachach samochodów i domów.
Informacje te wywołały bardzo silną reakcję, nie tylko wśród mieszkańców. Pojawiło się wiele głosów krytykujących ten pomysł za ingerencję w naturalny krajobraz Kazimierza. Powstała nawet internetowa petycja mająca na celu ochronę Korzeniowego Dołu. Jej autorzy sprzeciwiają się planom oświetlenia i wybrukowania wąwozu. Zaznaczają też, że spływanie lessu na drogę można powstrzymać innymi metodami, np.: progami erozyjnymi lub odpowiednim odwodnieniem u wyjścia wąwozu. W chwili pisania tego artykułu petycję podpisało już prawie 600 osób. Można ją znaleźć na stronie petycjeonline.com.
Burmistrz Andrzej Pisula stara się wyjaśnić całą sprawę.
- Medialna akcja spowodowana jest niezrozumieniem problematyki, jaka jest proponowana w rozwiązaniu projektowym, którego na dobrą sprawę faktycznie jeszcze nie ma. Rozwiązanie jest w fazie projektowej, dyskutowane będzie na miejskich komisjach oraz ze specjalistami – powiedział Wirtualnej Polsce burmistrz Kazimierza Dolnego. - Są przewidywane dwa działania: jedno polegające na zabezpieczeniu dna wąwozu przed erozją wodną w sposób dostosowany do rozwiązań w obrębie Pomnika Przyrody i drugie, polegające na subtelnym podświetleniu korzeni i zboczy wąwozu w celu ich uwidocznienia nocą. Światło rozproszone wychodziłoby z lamp umieszczonych w dnie wąwozu podświetlając kontury zbocza, jak i korzenie. Celami głównymi są zarówno zachowanie piękna tego wąwozu, uwidocznienie jego walorów również nocą, ale przede wszystkim zapobieżenie zamulania drogi powiatowej, prowadzącej do wąwozu, wraz z negatywnymi jego skutkami dla mieszkańców i turystów.
O tym, co będzie się działo z Korzeniowym Dołem, będziemy informować na bieżąco.